Częstochowa_Aleje_NMP

19 września Anno Domini 1826 narodziła się Częstochowa. To data połączenia dwóch odrębnych bytów miejskich: Starej i Nowej Częstochowy, w jeden, nowoczesny organizm. Wytyczenie Alei Najświętszej Maryi Panny było niezwykle śmiałym pomysłem, ale nie jedyną konsekwencją – bądź przyczyną – połączenia miast. O genezie i procesie tworzenia nowego miasta mówi dr Andrzej Kuśnierczyk z Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy:

– To był bardzo śmiały projekt urbanistyczny, polegający na tym, aby unowocześnić strukturę gospodarczą tego rejonu i w sposób nowoczesny przeprowadzić arterie komunikacyjne. Chodziło głównie o przyczyny gospodarcze. Królestwo Polskie stworzyło bardzo ambitny projekt modernizacji – sprowadzenia na ziemie Królestwa rzemieślników i przemysłowców. Częstochowa skorzystała na tym śmiałym projekcie. Tutaj miał powstać ośrodek przemysłu włókienniczego; takie próby zostały podjęte, łącznie ze sprowadzeniem majstrów, sukienników i płócienników. Należało połączyć dwie odrębne jednostki administracyjne, ale też kulturowe.

Te dwa ośrodki, które stworzyły Częstochowę, rozwijały się w nierównomiernym tempie i miały zupełnie inną przeszłość. Miasto położone nad Wartą, lokowane w czasach średniowiecza, powstało, jak mówią historycy, najprawdopodobniej z osady targowej, która znalazła się na królewskim szlaku komnikacyjnym z Krakowa do Wielkopolski. Po drodze była stacja królewska, która miała obowiązek podejmowania króla w jego podróży. Wiemy z „Itinerarium króla Władysława Jagiełły”, że kilkakrotnie się tu zatrzymywał. Z czasem Częstochowę nadwarciańską nazwano Starą Częstochową. Nie można jednak zapominać, że ośrodek podjasnogórski ma równie starą metrykę. Tylko że rozwijająca się u podnóża wzgórza jasnogórskiego osada nabyła prawa miejskie dopiero w 1717 roku. Patrząc metrykalnie, mieszkańcy Częstochowy Nadwarciańskiej mogli patrzeć z wyższością na mieszkańców Nowej Częstochowy. Relacje między mieszkańcami Starej i Nowej Częstochowy przed połączeniem cechowała wielka animozja. Dr Kuśnierczyk tłumaczy: zazwyczaj sąsiadujące ośrodki patrzą na siebie w sposób krytyczny i wytykają sąsiadom wady, natomiast siebie zaliczają do tych, którzy mają prawo mianować się prawdziwymi mieszczanami. Mieszkańcy Starej Częstochowy zawsze odnosili się z wyższością do ludzi z osady podjasnogórskiej. Dlaczego? Po pierwsze, miasto pod Jasną Górą było w gorszej sytuacji, ponieważ trudno było rozbudować się na stoku wzgórza. Po drugie, Stara Częstochowa dorobiła się już elit rzemieślniczych, natomiast Nowa Częstochowa, poprzednio Częstochówka, utrzymywała się z rolnictwa. Spoglądanie z wyższością na Częstochówkę utrzymywało się przez cały wiek XIX, nawet po połączeniu.

Pamiętamy, że w tamtym czasie Polska istniała jedynie jako Królestwo Polskie. Cieszyło się co prawda pewną autonomią, jednak wiele zależało od carskiej łaski. Polskie elity intetektualne dążyły do rozwoju gospodarczego różnych rejonów kraju. Rozwój Częstochowy zawdzięczamy m.in. Franciszkowi Ksaweremu Druckiemu-Lubeckiemu i Stanisławowi Staszicowi. Jednak ogrom pracy organizacyjnej spoczął na miejscowych – burmistrzach Starej i Nowej Częstochowy.

Źródła podają, że prezydentem (Częstochowa po połączeniu miała już nie burmistrza, lecz prezydenta – była traktowana jak miasto wojewódzkie…) połączonych miast został burmistrz Starej Częstochowy, Józef Gąsiorowski. Wielkie zasługi położył jednak burmistrz Nowej Częstochowy, Jan Muszyński. Jego rolę w rozwoju i dbałości o miasto i mieszkańców podkreśla dr Kuśnierczyk. Muszyński wiedział, że Częstochowa będzie się rozwijać. Założył cegielnię, która podlegała Urzędowi Miasta. Ludzie, którzy nie mieli gotówki lub bali się brać kredyt, mogli wziąć jako formę pożyczki – cegły. Dzięki temu mogli od razu przystąpić do budowy domu. Niestety obróciło się to przeciwko pomysłodawcy – narosły tak wielkie długi, że władze w Warszawie domagały się spłaty pożyczki jeszcze od spadkobierców burmistrza Muszyńskiego. On sam otrzymał bardzo wysokie oceny jako administrator. Nie zostawił żadnego majątku. Pełnił stanowisko publiczne, był jednym z gospodarzy miasta – i nie wykorzystał tego do wzbogacenia się. W testamencie prosił o skromny pogrzeb i rozdanie jego garderoby potrzebującym ubogim.

Żeby aleja mogła być wytyczona, trzeba było dokonać wielu regulacji i wyburzeń. Na szlaku wytyczonym przez inżyniera Jana Bernharda stały domy folwarczne, zabudowa gospodarcza, domy prywatne. Ci ludzie musieli otrzymać rekompensatę pól, łąk, pastwisk w innych miejscach. Należało wcześniej sporządzić bardzo dokładne mapy. Dokonał tego geometra Feliks Chądzyński. Mapy zachowały się; jedna jest na stałej ekspozycji w ratuszu, druga w Archiwum Państwowym w Czętochowie. Przetrwały też rejestry pomiarowe – znajdują się w Archiwum Akt Dawnych w Warszawie. Dzięki tym dokumentom wiemy, jak przebiegał proces modernizacji naszego zakątka Królestwa Polskiego.

Na połączeniu miast bardziej skorzystała Stara Częstochowa. Mieszkańcy Nowej musieli płacić podwójne podatki: jako rolnicy od gospodarstw i podatki na nowe miasto.

Dziś możemy oglądać stare pocztówki i fotografie ukazujące, jak zmieniała się Częstochowa. Niestety nie zachowały się żadne obrazy przedstawiające czas przełomowy – przed połączeniem dwóch miast. Naszą wizję Częstochowy zdominowały Aleje. Wciąż są bardzo charakterystycznym zjawiskiem urbanistycznym i popularnym miejscem spacerów. Częstochowa zmienia się jak drzewa w Alejach – co jakiś czas wycinane i sadzone na nowo – ale Aleje trwają.

AD

Processed by: Helicon Filter;

Fot. źródło: pl.wikipedia.org

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content