W niedzielę 5 maja odbyło się już 47. Grand Prix Częstochowy organizowane przez Częstochowski Klub Kolarski „Kolejarz-Jura Częstochowa”, w którym wzięli udział amatorzy, jak i doświadczeni kolarze.
Jak podkreśla Grzegorz Gronkiewicz prezes „Kolejarza-Jura”, pogoda sprzyjała zawodnikom:
– Faktycznie miało padać, cały tydzień prognozy nie były sprzyjające, jednak się udało, temperatura jest powyżej dziesięciu stopni. Można powiedzieć, że pogoda jest kolarska.
W wyścigu można było wziąć udział w kategoriach „Żakini”, „Żak”, „Młodziczka”, „Młodzik”, „Junior Młodszy”, „Amatorzy i Masters” oraz „Elita, Orlik”. O zawodnikach mówi Grzegorz Gronkiewicz:
– Zawodnicy w młodszych kategoriach bardzo dopisali, bo jeszcze nigdy nie miałem takiej frekwencji. W „Żakach” nawet 50 osób, w „Młodzikach” ponad 70, w „Amatorach” 100. Także bardzo dużo. I są jeszcze „Seniorzy”, bardzo silna ekipa z Maciejem Paterskim, który wygrywał największe wyścigi na świecie. Są to zawodnicy bardzo konkretni i doświadczeni — podkreśla Grzegorz Gronkiewicz.
Częstochowskie rowerowe Grand Prix jest jednocześnie memoriałem poświęconym pamięci Jacka Pikorskiego, tragicznie zmarłego kolarza i dziennikarza.
AK