Filmobus przejeżdża przez kolejne miasta i miasteczka. Odwiedził Wrocław, Katowice, Kraków, Łódź. Dzisiaj (18.10) mobilne studio nagraniowe „7 miliardów Innych” dotarło do Częstochowy, a mieszkańcy naszego miasta mogli odpowiedzieć na uniwersalne pytania, dotyczące miłości, szczęścia, obaw, rodziców.
“7 miliardów Innych” to projekt międzynarodowy. – Zaczął się w 2009 r., kiedy francuski podróżnik Yann Arthur Bertrand [czyt.: ian artur bertrand], mając awarię helikoptera, musiał wylądować w jednej z wiosek w Mali w Afryce. Przebywając tam przez kilka dni, rozmawiał z ludźmi i opowieści tych ludzi, pytania, które im zadawał i odpowiedzi zafascynowały go. Postanowił, żeby w innych również krajach na całym świecie zadać podobne pytania. […] Projekt dotarł już do 84 krajów. Czas na Polskę – mówi Marcin Sobaszek, realizator projektu „7 miliardów Innych”.
Podróż mobilnego studia rozpoczęła się 26 września na Dolnym Śląsku. Producentem przedsięwzięcia w Polsce jest agencja Pan Pikto z Katowic. W zamyśle organizatorzy nie pragną ani upiększać przemyśleń Polaków, ani wybierać tylko negatywnych wypowiedzi. Pragną stworzyć jeden uniwersalny obraz Polski i jej mieszkańców. Wyniki pracy filmobusu zostaną zaprezentowane 3 grudnia na wystawie video w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. – Jeździmy po całej Polsce, do małych wiosek i do dużych miast, wszędzie zadając te same pytania – wyjaśnia Marcin Sobaszek. – Częstochowianie odpowiadają również na te same pytania i myślę, że to są bardzo podobne odpowiedzi jak w innych regionach Polski. Często mówią, że boją się tego, jak świat się zmienia. Obawiają się o utratę pracy, ale bardzo często obawiają się o swoje zdrowie. Mówiąc o szczęściu, często mówią o takich rzeczach, które są podstawą, czyli żeby było zdrowie, żeby była praca i żebyśmy dla siebie byli dobrymi ludźmi.
Przedsięwzięcie w Polsce zakończy się 4 stycznia 2016 r. Finalny materiał filmowy będzie dostępny również w Internecie. Wizyta filmobusu towarzyszyła malowaniu ryb na Placu Biegańskiego w ramach współpracy z Festiwalem Filmów Optymistycznych Multimedia Happy End.
Krzysztof Rygalik
