W niedzielę bardzo trudne wyzwanie czeka żużlowców forBET Włókniarza Częstochowa, którzy w Gorzowie Wielkopolskim zmierzą się z tamtejszą Stalą.
Biało-zieloni przegrali na własnym stadionie pierwsze półfinałowe spotkanie 41:49. Stało się tak m.in. z powodu upadku Mateja Zagara, w wyniku którego Słoweniec doznał wstrząśnienia mózgu. Sytuacja w zespole jest trudna.
– W tej chwili mamy w drużynie “szpital” – mówi prezes forBET Włókniarza Częstochowa Michał Świącik. – Fredrik Lindgren nadal odczuwa skutki upadku w Tarnowie. Poza tym, w pierwszym meczu ze Stalą, upadł Matej Zagar. Jak sam powiedział, nie pojedzie w sobotnim Grand Prix Słowenii w Krsko, a jego występ w meczu w Gorzowie stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania. Oczywiście, można ubolewać nad porażką, natomiast trzeba powiedzieć, że w Częstochowie już odnieśliśmy sukces, jakim był awans do fazy play-off. To jest wisienka na torcie dla naszych kibiców i cieszmy się tym. Są kontuzje, ale jedziemy dalej i walczymy.
Cash Broker Stal Gorzów to silny przeciwnik, ale częstochowskie lwy tanio skóry nie sprzedadzą:
– Martin Vaculik, Krzysiek Kasprzak, Bartek Zmarzlik – tam nie ma właściwie słabych punktów, ale to jest tylko sport i my niejednokrotnie udowadnialiśmy, że można sprawić niespodziankę – dodaje Michał Świącik.
Prezes Włókniarza jest również bardzo zadowolony z postawy Michała Gruchalskiego, który w przegranym meczu z Cash Broker Stalą Gorzów zdobył aż 11 punktów i był, obok Leona Madsena, najmocniejszym ogniwem w ekipie biało-zielonych:
– Mocno gratulowałem Michałowi i cieszę się z tego, że jego forma cały czas idzie do góry. Praca, którą wkłada w treningi oraz nasze wysiłki, zarówno w jego team, jak i w sprzęt, przynoszą wymierne efekty. Jestem bardzo zadowolony, że mamy tak mocnego juniora.
Początek meczu Cash Broker Stali Gorzów z forBET Włókniarzem Częstochowa w najbliższą niedzielę o 16.30.
Maciej Orman