“Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu, wszystko znajdzie się na właściwym miejscu” – w duchu słów św. Augustyna wielu uczniów, nauczycieli i rodziców rozpoczęło 3 września rok szkolny od udziału w Mszy św. Tak uczyniły m.in. społeczności częstochowskich placówek oświatowych: Szkoły Podstawowej nr 38, Zespołu Szkół Technicznych im. św. Jana Pawła II, Specjalnego Ośrodka Wychowawczego – “Domu dla Chłopców” im. św. Stanisława Kostki i Specjalnego Ośrodka Wychowawczego prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr św. Józefa. Ich przedstawiciele uczestniczyli w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie w Mszy św. pod przewodnictwem bp. Andrzeja Przybylskiego.
Zwracając się do uczniów na rozpoczęcie Eucharystii, biskup Przybylski powiedział, że w pierwszym dniu roku szkolnego mogą towarzyszyć im mieszane uczucia:
– Z jednej strony radość spotkania z tymi, z którymi dzieli się ławki szkolne, z którymi spędza się tyle czasu w szkole. Z jednej strony też nowe nadzieje, bo wszystko jest nowe: zeszyty, książki, rubryki na oceny – to daje nadzieję, a z drugiej strony jest może trochę lęku, bo znowu trzeba włożyć trochę pracy i wychowawczej, i tej szkolnej. To wszystko dzisiaj, na początku tego roku szkolnego, chcemy powierzyć Panu Bogu i poprosić Go, żeby po prostu z nami był i żeby się opiekował wszystkimi, którzy tworzą tę szkolną rzeczywistość.
W homilii bp Andrzej Przybylski podkreślił, że prawdziwie mądrym jest tylko ten, kto mądrość ludzką potrafi złączyć z mądrością Bożą:
– Dlaczego mamy chodzić do szkoły? Żeby być mądrymi. Każdy z nas ma w sobie coś takiego, że chce być mądry. Św. Paweł, który jest uczniem Jezusa, mówi, że są dwie mądrości: ludzka i Boża. Zanim nawrócił się i do końca uwierzył Jezusowi, Paweł chodził do wielu szkół, bez Jezusa. Uchodził za uczonego w Prawie, a więc można by powiedzieć, że wie doskonale, co to jest ludzka mądrość. Jednak od czasu, kiedy się nawrócił, to w swoich listach ciągle pisał, że mądrość ludzka jest bardzo potrzebna, ale jest czasem nawet szkodliwa i jest głupstwem bez mądrości Bożej. Pan Bóg nie uczy nas reguł matematycznych, gramatyki ani języka obcego, ale uczy nas czegoś, bez czego ta ludzka wiedza może być bardzo niebezpieczna – miłości.
Na progu nowego roku szkolnego rozmawialiśmy także z ks. Łukaszem Mazurkiem, wikariuszem w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie i katechetą w SP nr 38. Ks. Mazurek przyznał, że katechizacja to wielkie wyzwanie:
– Jest to bardzo trudna działka duszpasterstwa – taka pierwsza linia frontu. Dzisiejsza Ewangelia, która opowiada o odrzuceniu Jezusa przez mieszkańców Nazaretu, uświadamia mi, że mogą wystąpić pewne trudności, ale nie można się nimi zrażać. Trzeba bardziej ufać Panu Bogu, jak napisał o tym papież Franciszek w adhortacji “Evangelii gaudium”. Trudności to coś normalnego w procesie ewangelizacji.
Większość uczniów pewnie z niedowierzaniem spojrzała dzisiaj w kalendarze. Mamy jednak dla nich bardzo dobrą wiadomość – wakacje już za niecałe 10 miesięcy.
Maciej Orman