Polskie słowo „podchody” lub zwrot „skradanie się” brzmi niegroźnie. Po przetłumaczeniu na język angielski otrzymujemy jednak nazwę groźnego i karalnego zjawiska społecznego. Stalking, bo o nim mowa, to nękanie i nagabywanie zagrażające czyjemuś bezpieczeństwu, które 6 lat temu zostało wpisane do polskiego kodeksu karnego jako przestępstwo.
W tym tygodniu częstochowska policja zatrzymała młodego stalkera. Z informacji od policji wynika, że 26-latek nie mogąc najprawdopodobniej pogodzić się z rozstaniem z dziewczyną, zaatakował ją na chodniku, przewracając i kopiąc, a na koniec zabierając torebkę z telefonem i innymi rzeczami osobistymi. Mężczyzna uciekł, jednak nie cieszył się długo wolnością. Jeszcze tego samego dnia trafił do policyjnej celi.
W toku wykonywanych czynności śledczy ustalili bowiem, że mężczyzna już od kilku miesięcy uporczywie nękał pokrzywdzoną, zastraszał, że zrobi sobie krzywdę i nadmiernie ją kontrolował. Prokurator z Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ, wspólnie z policjantami z komisariatu V, wystąpił do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego. 26-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w tymczasowym areszcie.
– Jednym z przejawów popełnienia tego przestępstwa jest również to, że taka osoba istotnie narusza czy to prywatność osoby pokrzywdzonej czy też osoby najbliższej dla niej. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności nawet do lat 3. W gorszych przypadkach, kiedy takie uporczywe nękanie przyczyni do targnięcia się ofiary na własne życie, wtedy sprawca musi się liczyć z karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności – mówi oficer prasowy częstochowskiej policji podkom. Marta Ladowska.
Zdjęcie: www.slaska.policja.gov.pl