Spór zbiorowy w Domu Pomocy Społecznej w Częstochowie zaognia się.
W miniony piątek 13 października Prezydent Częstochowy podpisał z przewodniczącym NSZZ “Solidarność” Region Częstochowa porozumienie w sprawie podwyżki wynagrodzeń Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Częstochowskiego Centrum Świadczeń i Domu Pomocy Społecznej. W ramach porozumienia pracownicy otrzymają podwyżkę w wysokości 150 zł brutto. Problem jednak w tym, że… zdaniem związkowców z DPS to porozumienie ich nie obowiązuje i nadal domagają się 250 zł podwyżki.
– Zastanawiające jest to, że związek Solidarność jest nieprezentatywny Domu Pomocy Społecznej – po prostu nie ma żadnych członków związku. Jeżeli związki zawodowe, które nie mają członków w zakładzie pracy podpisują porozumienie, to trzeba się zastanowić czy to porozumienie w ogóle obowiązuje i czy nie ma wady prawnej. Na pewno nie może być skuteczne, jeśli chodzi o spór zbiorowy – mówi Tomasz Ziółkowski, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Regionu Częstochowa.
Przewodniczący częstochowskiej “Solidarności”, który podpisał porozumienie z prezydentem miasta nie chciał komentować wypowiedzi Tomasza Ziółkowskiego. Jak natomiast podkreśla Adrian Staroniek, Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miasta Częstochowy, porozumienie jest ważne.
– Ponadzakładowy układ zbiorowy mówi wyraźnie o wszystkich pracownikach pracujących w obszarze pomocy społecznej. I on obejmował w chwili podpisania dwa zakłady pracy, natomiast dziś obejmuje jeszcze trzeci, który został wyłoniony z pracowników MOPS, ale którzy zostali przekazani do nowej jednostki, czyli tak naprawdę dodatkowo obejmuje tę jednostkę, która nie było wprost wpisana – mówi Adrian Staroniek.
W poniedziałek odbyło się spotkanie związkowców z Domu Pomocy Społecznej z Prezydentem Częstochowy, nie przyniosło ono zawarcia porozumienia. Na wtorek zaplanowane jest spotkanie z mediatorem w sporze zbiorowym.