Dzień ciszy i oczekiwania – tak można w skrócie opisać istotę Wielkiej Soboty, jednego z najważniejszych dni w kalendarzu Kościoła Katolickiego. Dzień po ukrzyżowaniu a przed zmartwychwstaniem Jezusa był dla jego uczniów czasem największej próby.
Według Tradycji apostołowie rozpierzchli się po śmierci Jezusa, a jedyną osobą, która wytrwała w wierze, była Bogurodzica. O tym, jak dobrze przeżyć ten dzień mówi ks. Mariusz Frukacz.
– Myślę, że należałoby wyjść od Wielkiego Piątku, od słów Pana Jezusa na krzyżu: “Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił?”. Nawiązuję tutaj do myśli Papieża Benedykta XVI – Wielka Sobota to jest czas, kiedy Bóg ukrywa się przed światem. To jest dzień, w którym jakby Bóg wchodząc w samotność człowieka, w jego osamotnienie, opuszczenie, łączy się z każdym człowiekiem, który czuje jakby czasami brak Boga. To wołanie Chrystusa z Wielkiego Piątku już jest wprowadzeniem w tajemnicę Wielkiej Soboty – mówi ks. Mariusz Frukacz.
Wielki Sobota jest drugim, po Wielkim Piątku, dniem w roku, kiedy Kościół nie sprawuje Mszy św.
– Drugi aspekt tego czasu to jest wprowadzenie także w tajemnicę Chrztu. Przypominamy sobie nasz chrzest, wiemy że jest to liturgia poświęcenia paschału, wody chrzcielnej, a zatem wejścia w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. I trzeci bardzo ważny moment to jest ta święta noc, w której dokonuje się najważniejsze wydarzenie dla chrześcijan – tajemnica zmartwychwstania Pana Jezusa. Wiemy, że gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara – mówi ks. Mariusz Frukacz.
Tradycją Wielkiej Soboty jest poświęcenie pokarmów wielkanocnych: chleba – na pamiątkę tego, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni; mięsa – na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku oraz jajek, które symbolizują nowe życie.
Tekst: Paweł Kmiecik
Grafika: www.brewiarz.pl