Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej w Topolowie, w której 6 lat temu zginęło 11 osób, zostało umorzone. Taka decyzja zapadła w Prokuraturze Okręgowej w Częstochowie.

Piątego lipca 2014 roku, kilka minut po starcie samolotu z lotniska w Rudnikach, doszło do jednej z największych katastrof lotnictwa cywilnego w Polsce. Samolot z dwunastoma pasażerami runął na ziemię na teren sadu w miejscowości Topolów i stanął w płomieniach. Na pokładzie znajdowało się jedenastu skoczków spadochronowych oraz pilot. Przeżył tylko jeden z instruktorów, który w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala w Częstochowie. Śledztwo prowadzone było od 2014 roku. Po kilkuletnim zawieszeniu postępowanie zostało wznowione w tym roku.

Pisaliśmy o tym tutaj.

O ustaleniach śledztwa mówi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

– W toku śledztwa ustalono, że właścicielem samolotu była szkoła spadochronowa z siedzibą w województwie podkarpackim należąca do Rafała G., który zginął w katastrofie. W ramach działalności gospodarczej prowadził on szkolenia spadochronowe, wynajmując teren i hangar na lotnisku w Rudnikach. W toku postępowania, które prowadzone było przez prokuraturę zgromadzono bardzo obszerny materiał dowodowy. Opinię biegłego ds. lotnictwa, a także raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Przesłuchano również ponad 100 świadków. Na podstawie analizy materiału dowodowego stwierdzono, że bezpośrednią przyczyną katastrofy było uszkodzenie sprzęgła prawego silnika, skutkujące brakiem przekazywania napędu od silnika do śmigła. Spowodowało to pogorszenie właściwości areodynamicznych samolotu oraz jego upadek w locie niesterowanym. Użytkowanie samolotu odbywało się bez ważnego świadectwa zdatności do lotu. Okolicznościami, które przyczyniły się do katastrofy były m.in. niewłaściwa obsługa techniczna samolotu, stosowanie paliwa samochodowego, niewłaściwe posadowienie pasażerów, intensywne eksploatowanie – częste starty i lądowania, a także wysoka temperatura powietrza, która w tym dniu wynosiła ok 30 stopni Celsjusza.

Według biegłego ds. lotnictwa osobami odpowiedzialnymi za nieumyślne spowodowanie katastrofy byli pilot oraz właściciel szkoły spadochronowej Rafał G., który dopuścił się zaniedbań w konserwacji i eksploatacji samolotu. Z uwagi na to, że sprawcy przestępstwa ponieśli śmierć na miejscu, prokurator wydał postanowienie o umorzeniu śledztwa. Decyzja jest nieprawomocna co oznacza, że osoby pokrzywdzone w wyniku katastrofy mogą złożyć zażalenie do sądu w Częstochowie.

ABK

Skip to content