Do naszej redakcji wpłynął list od częstochowianina dotyczący pojawiających się plakatów wyborczych w Alejach NMP.
„Kampania wyborcza ruszyła, a za nią pozwolenia na zajmowanie miejskich latarni i pasów drogowych pod reklamy komitetów wyborczych i samych kandydatów.
Apeluję do komitetów wyborczych, aby się ucywilizowały, przyjęły dżentelmeńską umowę, że podczas tej kampanii oszczędzą Aleję Najświętszej Maryi Panny i nie będą obwieszać wszystkiego co pionowe i poziome materiałami wyborczymi.
Aleje, to nasz salon, nasza wizytówka. Dajmy przykład dla całej Polski, że się da, że w jednym jesteśmy zgodni. Pokażmy, że szanujemy przestrzeń publiczną i dojrzeliśmy do tego, że potrafimy ograniczyć się przynajmniej na tej jednej wyjątkowej dla miasta arterii.
Latarni, słupów i innych nośników reklamy w Częstochowie pod dostatkiem. Alejami kampanii i tak nie wygracie.”
Postanowiliśmy zainteresować się dla Państwa tym tematem.
Aleje NMP są wizytówką miasta, miejscem wspólnych rodzinnych spacerów. Czy w takim miejscu powinny zawisnąć plakaty z twarzami kandydatów na Prezydenta, numerami list i kandydatów?. O to zapytaliśmy mieszkańców naszego miasta.
POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI MIESZKAŃCÓW CZĘSTOCHOWY
Jak plakaty, bilbordy wpływają na nas (wyborców). O opinię zapytaliśmy Beatę Pawlicę, socjologa.
– Bilbord czy plakat polityczny jest formą pośrednią kontaktu z wyborcą. Z drugiej strony jest to jedna z form PR politycznego i jest to forma pośrednia, czyli trzeba byłoby powiedzieć, że plakat wyborczy jest tylko dodatkiem, do tej najważniejszej formy w kampanii wyborczej, jaką jest kontakt bezpośredni kandydata z potencjalnym wyborcą”.
Przypomnijmy, komitety wyborcze mają 30 dnia na posprzątanie plakatów, ulotek i bilbordów. Wybory samorządowe odbędą się 21 października. Dwa tygodnie później – 4 listopada obędzie się druga tura.