W związku z coraz większą liczbą nowych przypadków zakażeń koronawirusem na terenie Polski, istnieje ryzyko, że wrócą rygorystyczne obostrzenia. Taki zwrot akcji mógłby pokrzyżować plany niejednemu z nas. Spytaliśmy częstochowian, co sądzą o ewentualnym powrocie obowiązkowego noszenia maseczek i rękawiczek w przestrzeni publicznej:
– Myślę, że byłoby lepiej. Nie byłoby większej ilości zakażeń, a w sklepach i tak trzeba ją zakładać.
– Uważam, że dobrze. Byłoby mniej zakażeń.
– Co za różnica między sytuacją teraz a później. Niewiele się ona zmienia.
– Na zewnątrz nie należy mieć maseczek, bo przez powietrze zakażenie się jest prawie niemożliwe. Na ulicy nie należy przywracać noszenia maseczek, a w pomieszczeniach zamkniętych sprawdzać czy ktoś nosi czy nie.
– Jeśli zachowujemy dystans ok 2 metrów to moim zdaniem nie ma sensu nosić maseczki. Chodzi o to, żeby zachować tę odległość. To jest najważniejsze.
Sytuacja w kraju związana z koronawirusem nie wygląda dobrze. Z dnia na dzień wzrasta liczba nowych zakażeń. Ministerstwo zdrowia podało nowe statystyki:
– Ministerstwo poinformowało o 900 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem. Województwo śląskie znajduje się na drugim miejscu pod względem ostatniej, nowej liczby zakażeń. Odnotowano tu 153 przypadki. Najwięcej nowych zakażeń jest w Małopolsce. Ich liczba wynosi 193. Od początku epidemii, w Polsce potwierdzono 61 tys. przypadków zakażeń koronawirusem z czego zmarło prawie 2 tys. osób. Łącznie wyzdrowiało 41 tys. pacjentów.
Również u naszych wschodnich sąsiadów na Ukrainie, koronawirus wciąż stwarza niebezpieczeństwo. Minionej doby zdiagnozowano tam rekordową dla kraju liczbę ponad 2300 nowych zakażeń. Odnotowano też niemal 40 śmiertelnych przypadków.
Wszelkiego rodzaju obostrzenia być może stwarzają nam trudności i są już po prostu niewygodne, jednak są wprowadzane dla naszego bezpieczeństwa. Im bardziej przestrzegamy zasad reżimu sanitarnego, tym bardziej zmniejszamy ryzyko zakażenia.
WB/IAR