Co roku wieczorem 3-go maja na Jasnej Górze tradycyjnie odprawiana jest Msza św. za Częstochowę i jej mieszkańców. W związku z pandemią tegoroczne uroczystości jasnogórskie przebiegały w dużo skromniejszej niż dotąd oprawie. O modlitwie, która przenika mury mówi bp Andrzej Przybylski.
– Modlitwa ma taką cechę, tak bardzo istotną, że przenika mury i dotyka ludzi, nawet jeśli są fizycznie nieobecni, a jest dziedziną życia duchowego. Oczywiście, że w niedzielę Dobrego Pasterza każdy dobry pasterz i każdy ksiądz chciałby widzieć swoje owieczki blisko Pana Jezusa, ale to pewnie nie umniejsza owocności modlitwy, to nie umniejsza tego żeśmy się modlili tutaj za Częstochowę, a może nawet i tę modlitwę jeszcze czyni głębszą i żarliwszą, bo właśnie nie widząc tłumów chcemy ogarnąć modlitwą i dotrzeć jeszcze tu z Jasnej Góry tą modlitwą do wszystkich mieszkań, domów, ulic, instytucji w naszym mieście – powiedział bp Przybylski.
Bp Andrzej w swojej homilii nawiązał również do fragmentu Ewangelii czytanego co roku w uroczystość Matki Bożej, Królowej Polski opisującej słowa Jezusa z krzyża skierowane do Maryi i św. Jana.
– Pod krzyżem Jezusa były kobiety-matki, a matka to jest cały świat dla dziecka. Dlatego pewnie i my tak ładnie mówimy o Ojczyźnie, że to jest nasza matka. Chciałem powiedzieć, że skoro Ojczyzna jest jaka matka, to Maryja tam pod krzyżem uczy nas dwóch rzeczy: po pierwsze Ojczyzna będzie dobrą matką, jeśli będzie blisko krzyża. Chciałem powiedzieć, żebyśmy dbali o to, aby Ojczyzna nie odeszła dziś od krzyża. Oczywiście krzyż rozumiem jako Ewangelię, jako Jezusa, jego zwycięstwo nad grzechem – stwierdził pasterz. – Mówiłem o tym testamencie pod krzyżem, który jest taką wymianą troski. Prawdziwy patriotyzm to nie jest to, że ja kocham Ojczyznę i biorę od niej dużo, ale kocham Ojczyznę dając z siebie możliwie najwięcej – dodał.
Msza święta była transmitowana na antenie Radia Fiat. Całość homilii bp Andrzeja można odsłuchać TUTAJ.
KG
