Wakacyjna pogoda zachęca wszystkich do letniego ubioru. Im więcej stopni Celsjusza, tym chętniej sięgamy po krótkie spódniczki i spodenki, bluzki na ramiączkach, czy topy bez ramiączek. Czy jednak taki strój sprawdzi się wszędzie?
Jednym z miejsc, w których powinniśmy szczególnie baczyć nasz ubiór jest kościół. Nie jest ważne, czy po/przed Mszą św. wybieramy się nad jezioro, do restauracji, czy na grilla. Dlaczego?
– Niektórzy księża powtarzają taką zasadę, że strój ma być godny, a nie wygodny. Trzeba mieć na uwadze przede wszystkim to, do jakiego miejsca przychodzimy i po co przychodzimy. No a czym jest Msza św., jak nie spotkaniem z samym Panem Bogiem? I tutaj strój powinien również to wyrażać. W naszym kontekście kulturowym strój ma bowiem zawsze znaczenie, dlatego inaczej ubieramy się podczas sytuacji niezobowiązujących, a inaczej do oficjalnych i ważnych spotkań. Być może umyka nam czasem to, że Msza św. jest wyjątkowym wydarzeniem – wyjaśnia rzecznik Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, ks. Mariusz Bakalarz.
Czym zatem sugerować się przy doborze odpowiedniego stroju, wybierając się na Mszę św. lub nabożeństwo?
– Wiadomo, że wakacje rządzą się swoimi prawami. Klimat też mamy, jaki mamy i trudno się być może ubierać szczelnie w garnitur, ale nie musi to być zawsze garnitur jeśli chodzi o mężczyznę, ani pełna kreacja w przypadku kobiety. Strój powinien pokazywać nasze wewnętrzne nastawienie: gdzie jesteśmy i po co jesteśmy. Myślę, że przy odrobinie chęci każdy z nas może taką opcję stroju znaleźć – żeby nie był to strój plażowy, ale na tyle elegancki, by był nie tylko wygodny, ale i godny – dodaje ks. Mariusz Bakalarz.
Warto zwrócić też uwagę na obuwie – klapki i japonki zdecydowanie lepiej sprawdzą się podczas wakacyjnych spacerów.
KF
foto źródło: pexels.com/David Besh