W sobotę 25 stycznia o godz. 7:30 w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze abp Wacław Depo przewodniczył Mszy św. w intencji dziennikarzy i mediów. Dziennikarze co roku spotykają się na Jasnej Górze w okolicy wspomnienia św. Franciszka Salezego, ich patrona, aby zawierzyć się opiece Matki Bożej.
– Trzeba odkrywać Maryję jako Matkę Słowa Bożego, Matkę Słowa Wcielonego, które stało się Ciałem dla nas i dla naszego zbawienia. I dlatego kiedy połączymy te dwie misje, zarówno Syna Bożego jako Zbawiciela naszego, to wtedy zrozumiemy, że potrzeba Kościołowi czyli również i nam wspólnocie, którzy zawierzają Chrystusowi, potrzeba Matki. Dlatego Ona jest taką Pośredniczką, która jest pewną drogą do Chrystusa i nigdy nie zatrzymuje na sobie. Dlatego coś jest z tego, z tej drogi z tego zawierzenia w tej naszej misji dziennikarskiej, żebyśmy nie byli celebrytami, albo już nie mówiąc tymi, którzy manipulują jakąkolwiek prawdą, po to aby ją uatrakcyjnić, żeby ją w ten czy inny sposób zakręcić, po to, żeby była widoczna bardziej osoba przekazującego, niż sama prawda – powiedział Pasterz. – To są można określić wirusy, które nas niestety zarażają na co dzień. Dlatego potrzeba tutaj nam światła Ducha Świętego dla autentycznego przekazu i dla świadectwa prawdzie – dodał.
Metropolita częstochowski zaznaczył, że praca w mediach to służba, dlatego nie powinno stosować wobec mediów pojęcia „czwarta władza”.
– Z tego sloganu trzeba się wyzwalać, dlatego że w Ewangelii władza to jest służba. My sobie to uświadamiamy i sobie to przypominamy, ale właśnie znowu, kiedy patrzymy na Chrystusa, który przyszedł na świadectwo prawdzie i Sobą zaświadczył tę prawdę, którą głosił, to wtedy rozumiemy, że my jesteśmy tylko, tak również ewangelicznie, nieużytecznymi sługami w przekazie prawdy, bo nie możemy poczuć się nigdy jej właścicielami, czyli że my ją posiadamy i dlatego ją przekazujemy innym. Nie. Prawda to jest przede wszystkim spotkanie z Bogiem, który nam się objawia jako najwyższa i jedyna prawda – stwierdził abp Depo.
Najważniejszą rolą mediów katolickich zdaniem abp. Wacława, przewodniczącego rady ds. środków społecznego przekazu przy Konferencji Episkopatu Polski jest służba prawdzie.
– Ja będę nieustannie podkreślał to, co stało się również w moich pierwszych wywiadach kiedy otrzymałem tę misję współodpowiedzialności w radzie ds. środków społecznego przekazu, a mianowicie chodzi o komplementarność w przekazie prawdy. Nigdy nie możemy się różnić w takich czy innych zasadniczych sprawach, że nie można powiedzieć, że jedno medium katolickie od drugiego różni się, nawet w sposobie przekazywania przecież tej samej prawdy. My nie mamy prawdy własnej. Katolickie media muszą być uzupełniające się w tym czy innym zadaniu, bo przecież to nie chodzi tylko o służę słowu, ale to co zawsze podkreślamy, również autentyczność świadectwa. A świadectwo może być akurat już sprawdzalne na co dzień, kiedy np. katolickie radio czy telewizja zachęcają wiernych do jakiegoś dzieła miłosierdzia, do jakiejś pomocy, chociażby obecności na zasadzie wolontariatu przy ludziach chorych, potrzebujących pomocy – stwierdził metropolita częstochowski. – Bez tego to bylibyśmy tylko, jak napisał to śp. ks Jan Twardowski – bylibyśmy oczytanymi analfabetami wiary, czyli słowa, słowa, słowa, a nie byłoby za tym czynów, które rzeczywiście świadczą o prawdzie i o miłości i którą przez prawdę i przez ten nasz przekaz wyznajemy wobec Chrystusa – podsumował.
Według ks. Mariusza Frukacza, kierownika referatu ds. środków społecznego przekazu przy Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, dziennikarze potrzebują w swojej pracy czasu zatrzymania, modlitwy i zawierzenia swoim patronom.
– Dziennikarzom potrzebne jest wyciszenie, potrzebna jest modlitwa w tym gąszczu zabiegania, w gąszczu różnych informacji, newsów, dzisiaj także fake newsów, czyli fałszywych informacji, z czym dziennikarze także się zmagają, bo to jest potężny problem dla nas – kwestia właściwych źródeł informacji. Ta modlitwa jest ważna, bo jest też przypomnieniem, że mamy świętych patronów środków społecznego przekazu i dziennikarzy. Przypomnę, że są to: św. Franciszek Salezy oczywiście, ale także patron dziennikarzy katolickich – św. Maksymilian Kolbe, czy św. Klara – patronka telewizji, św. Izydor z Sewilli – patron internetu. I dobrze, że dziennikarze gromadzą się na modlitwie, bo zawsze modlitwa jest potrzebna, wyciszenie, skupienie, zatrzymanie się – powiedział kapłan. – To jest takie naładowanie wewnętrzne, duchowe, bardzo potrzebne do tego zmagania się ze słowem, które nie jest łatwe, bo odpowiedzialność za słowo jest ogromna, odpowiedzialność za przekaz informacji jest ogromna i potrzebujemy od tego źródła zacząć. Myślę, że taka Msza Święta, spotkanie modlitewne to jest to źródło, to punkt wyjścia do tej naszej pracy w terenie. Jeśli zabraknie nam modlitwy, skupienia, będzie nam o wiele trudniej dotrzeć do człowieka ze słowem, z informacją – stwierdził ks. Frukacz.
Klaudia Cymanow-Sosin, zastępca Dyrektora Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie stwierdziła, że Maryja jest dobrym wzorem dla dziennikarzy.
– Matka Boża jest dla dziennikarzy wzorem, bo jest wyrazem pokory i prawdy. Wydaje mi się, że tego, czego teraz powinniśmy szukać w mediach, to są właśnie te dwie prawdy, tzn. żeby było uczciwie i żeby słuchacze, widzowie, czytelnicy mogli mieć zaufanie do medium. A jak wiemy media nie są ani niedobre ani nie są złe. Media to tylko narzędzia. Ważne, kto za nimi stoi. Więc tak naprawdę ta pielgrzymka to jest modlitwa o dobrych dziennikarzy i o dobrych słuchaczy, widzów, czytelników prasy – powiedziała Klaudia Cymanow-Sosin.
Dziennikarze obchodzą swoje święto patronalne we wspomnienie św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła, które w kalendarzu liturgicznym wypada 24 stycznia. Św. Franciszek Salezy został ogłoszony patronem dziennikarzy i prasy katolickiej przez papieża Piusa XI w 1923 r.
Homilia abp. Wacława Depo:
KG
