bezdomnosc

Czasem wyciągają do nas w proszącym geście rękę na parkingu przed marketem. Czasem z zadowoleniem wyciągają ze śmietników rzeczy, które wyrzuciliśmy uznając za bezwartościowe. Czasem mijamy ich śpiących w dworcowej poczekalni. Choć żyją obok nas, nikt nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, ilu ich tak naprawdę jest. Nikt też nie łudzi się, że kiedyś zjawisko bezdomności przestanie istnieć.

Bezdomność to zjawisko powszechne, występujące we wszystkich – nawet najbogatszych – krajach świata. W Polsce jego skalę szacuje się zwykle na kilkadziesiąt tysięcy osób, choć są też źródła mówiące, że bezdomnych jest u nas pół miliona. Mniej więcej połowa z nich zamieszkuje duże aglomeracje. Żyją przede wszystkim w miastach takich jak Warszawa, Wrocław, czy Katowice. – Częstochowa jest dość specyficznym miejscem dla bezdomnych. Wielu z nich traktuje ją jako swoisty przystanek w podróży po Polsce. Są tu często tylko przejazdem, nie zostają na stałe. Można powiedzieć, że to miejsce w jakiś sposób przyciąga bezdomnych – uważa Krzysztof Marchewka, kierownik przytuliska Caritas Archidiecezji Częstochowskiej. – Choć nadeszły cieplejsze dni, w naszej placówce wciąż mamy komplet. Przyjęło się, że to mrozy najskuteczniej przyciągają bezdomnych do placówek pomocowych, a w cieplejsze dni jest ich zwykle mniej. Na razie u nas tego jednak nie widać. Okresowo mamy osobę, dwie mniej, ale generalnie liczba naszych podopiecznych oscyluje wokół pełnego obłożenia, czyli 65.

Statystyki mówią, że bezdomność dotyka najczęściej samotnych mężczyzn w średnim wieku, a przeciętnie polski bezdomny pozostaje bez dachu nad głową przez około 6 lat. Co czwarty jako przyczynę swego położenia wskazuje alkohol. Blisko połowa mówi o nieporozumieniach rodzinnych. 25 procent podaje inne przyczyny, często jest to wymeldowanie na mocy decyzji administracyjnej. Zwykle jednak jest tak, że przyczyn bezdomności jest więcej. – Wśród podopiecznych przytuliska zdarzają się nawet noworodki – bo kobieta urodziła podczas pobytu u nas – są też osoby w naprawdę podeszłym wieku, po 85 roku życia – mówi Krzysztof Marchewka. – W mediach słychać głosy, że walka z bezdomnością przynosi rezultaty. To pojęcie bardzo względne. W moich oczach, osoby obcującej z tym zjawiskiem na co dzień, wcale jednak nie wygląda to dobrze. Obserwuję wręcz postępujące ubóstwo społeczeństwa, a to przecież prosta droga do bezdomności.

W PRL-u, mniej więcej do 1981 r. udawano, że bezdomności w Polsce nie ma. Na przyznanie się do takiego problemu nie pozwalała ideologia socjalizmu, który miał przecież z założenia zaspokajać wszystkie potrzeby obywateli. Dopiero później władze, naciskane z różnych stron przez zainteresowane problemem środowiska i instytucje, zezwoliły na zarejestrowanie Towarzystwa Pomocy im. Adama Chmielowskiego, obecnie im. św. Brata Alberta. Dziś w Polsce bezdomnym pomaga już około stu organizacji. Są wśród nich takie jak: Polski Czerwony Krzyż, Monar, Polski Komitet Pomocy Społecznej, a także wiele mniejszych, jak Pomocna Dłoń czy Ludzie Ludziom. Także w Częstochowie Caritas jest tylko jedną z instytucji, niosących im pomoc. – Zapewniamy naszym podopiecznym naprawdę dobre warunki. Dostają od nas nie tylko miejsce do spania, wyżywienie – 3 posiłki dziennie, odzież, czy podstawowe środki czystości. Pomagamy też w rozwiązywaniu problemów prawnych i rodzinnych, czy leczeniu uzależnień. Dbamy także o potrzeby religijne i duchowe – zachwala warunki panujące w placówce Caritas Krzysztof Marchewka.

Kondycja finansowa państwa mocno utrudnia pomoc bezdomnym w pełnym wymiarze. Na szereg trudności napotykają działania zapobiegające poszerzaniu się zjawiska oraz programy wyprowadzania z bezdomności. W dużej mierze wpływ ma na to wysoka stopa bezrobocia w Polsce. Z problemem nie radzą sobie kraje bogatsze, trudno więc liczyć, że w najbliższym czasie żebrzący pod sklepem o monetę wyjętą z wózka, drzemiący na dworcowych ławkach i grzebiący w śmietnikach na blokowiskach bezdomni w cudowny sposób znikną z naszego życia.

Adam Jakubczak

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content