Pikietowali koło dworca PKS. W sobotę w godzinach od 14:00 do 16:00 przedstawiciele Fundacji „Pro – Prawo do życia” przeprowadzili w Częstochowie pikietę antyaborcyjną. W jej ramach prezentowano transparent, na którym można było zobaczyć skutki aborcji w 24 tygodniu życia dziecka.
– Pikieta przede wszystkim ma służyć temu, żeby pokazać ludziom, jak naprawdę wygląda aborcja, bo przemysł aborcyjny nie pokazuje efektów swojej działalności. Na początku kwietnia startujemy z kolejną zbiórką podpisów pod projektem ustawy planującej zakazać aborcji. To jest już nie wiem która z kolei taka inicjatywa. W każdym razie wszystkie poprzednie zostały odrzucone czy to w pierwszym czytaniu czy w ogóle nie znalazły się na wokandzie sejmowej – mówi Rafał Gawęda, koordynator częstochowskiej komórki Fundacji „Pro – Prawo do życia”.
Sobotnia pikieta była pierwszym tego rodzaju wydarzeniem w Częstochowie, ale na pewno nie ostatnim. Organizatorzy zapowiadają kolejną pikietę w marcu.
– To jest pierwsza akcja w naszym mieście. Nasza fundacja organizuje wiele takich pikiet. Niektórzy ludzie patrzą z oburzeniem, ponieważ obraz zabitego nienarodzonego dziecka i sposobu, w jaki zostało zabite, porusza ich sumienia, reagują negatywnie i mówią, że nie powinno się pokazywać takich rzeczy. Pokazujemy to, żeby im właśnie uświadomić, że tak to właśnie wygląda w rzeczywistości. Niektórzy ludzie popierają, podchodzą i dziękują, że ktoś to robi w ten sposób – mówi Jowita Kostrzewska z Fundacji Pro – Prawo do życia.
Paweł Kmiecik