W poniedziałek zacznie się bezterminowy strajk nauczycieli, do którego ma przystąpić dziewięćdziesiąt pięć ze stu piętnastu częstochowskich szkół. Są to wszystkie szkoły podstawowe i ponadpodstawowe oraz ponad połowa przedszkoli.
O tym, jak będą wyglądać lekcje i czy się odbędą, mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta Włodzimierz Tutaj:
– Często jest tak, że rodzice zapewniają dzieciom jakąś opiekę, bezpośrednio lub w inny sposób zagospodarowując dziecku czas. Szkół nie zamykamy, a w szkołach, w których już wiadomo, że trudno będzie zorganizować jakiekolwiek zajęcia, to dyrektorzy mieli taką informację przekazać rodzicom i uczniom. W sytuacjach szczególnych dziecko na pewno to schronienie będzie mogło w szkole znaleźć.
O ile szkoły nie zostaną zamknięte, to nie mamy pewności czy czas w nich spędzony będzie dla dziecka produktywny. Pracownicy administracji nie zastąpią dzieciom nauczycieli ani nie poprowadzą zajęć dydaktycznych. Problem z zajęciami jest niczym w porównaniu do sytuacji z egzaminami gimnazjalnymi, o których mówi Włodzimierz Tutaj:
– Jeśli chodzi o egzaminy gimnazjalne, bo one nas czekają już w najbliższym okresie, czyli 10-12 kwietnia, to według deklaracji, które złożyli dyrektorzy częstochowskich szkół, powinny się odbyć.
Egzaminy powinny się odbyć, co nie oznacza, że się odbędą. Jeśli rząd nie dojdzie do porozumienia ze strajkującymi nauczycielami, przystąpienie uczniów do egzaminów stoi pod znakiem zapytania, a odpowiedzi i pomysłów co dalej – jak na razie brak.
AK
źródło: www.czestochowa.znp.edu.pl