Za miesiąc minie rok odkąd Miejski Zarząd Dróg i Transportu w Częstochowie przymierza się do rozpoczęcia budowy węzłów przesiadkowych przy trzech dworcach: głównym, na Rakowie i Stradomiu.
Trzy były również przetargi ogłoszone przez MDZiT, w trakcie których zarząd starał się wyłonić wykonawcę tej inwestycji. W wyniku pierwszej, jesienią ubiegłego roku, oferenci proponowali wykonanie węzłów nawet za dwukrotność kwoty przewidzianej na ten cel przez MZDiT. Zarządca miejskiej infrastruktury drogowej po kilku miesiącach ogłosił drugi przetarg… którego efekt był niemal identyczny jak za pierwszym razem.
Dziś zostały otwarte oferty w ramach trzeciego przetargu na budowę węzłów przesiadkowych. O tym jaki jest powód niemal rocznego opóźnienia w inwestycji mówi Maciej Hasik, rzecznik MZDiT:
– Kiedy mamy do czynienia z wielkim boomem, który ma miejsce na rynku budowlanym tak skomplikowane zadanie trudno jest rozstrzygnąć w sposób łatwy, lekki i przyjemny. Kiedy miasto wnioskowało o dofinansowanie, ceny były zupełnie inne – mówi Maciej Hasik.
Niespełna rok temu Miejski Zarząd Dróg i Transportu przewidział na ten cel około 40 mln zł, podczas gdy najtańsza oferta w ramach przetargu opiewała na kwotę niemal o połowę wyższą – 59 mln, a najdroższa – na 72 mln zł. Również w drugim przetargu oferty znacznie przewyższały przewidzianą przez miasto kwotę. Skąd te rozbieżności?
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że temat węzłów przesiadkowych to niekończąca się opowieść. Przed rozpoczęciem trzeciego przetargu MZDiT wyłączył z projektu budowy węzłów plan utworzenia Systemu Dynamicznej Informacji Pasażerskiej.
To zresztą niejedyny problem Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie w planowanych przez zarządcę inwestycjach. Jeszcze przed wakacjami został wyłoniony wykonawca wielkiej przebudowy Drogi Krajowej nr 1 od skrzyżowania z Al. Jana Pawła II do ul. Bugajskiej. Do dziś jednak MZDiT nie podpisało w tej sprawie umowy. Dlaczego? Jak podkreśla rzecznik MZDiT, firma, która zwyciężyła w przetargu nadal chce wykonać inwestycję, ale musi “zoptymalizować prace i koszty”. Czy to znaczy, że wykonawca będzie starać się wyższą kwotę za realizację projektu? Na razie nie wiadomo.
PK