Gry planszowe są starsze niż spisana historia ludzkości. Wśród najstarszych wymienić można choćby tzw. „królewską grę z Ur”, która była źródłem rozrywki mieszkańców Mezopotamii ok. 5 tys. lat temu. Jeszcze pod koniec minionego stulecia grami, które znał mieszkaniec Polski, były klasyczne szachy, chińczyk i kości. Dzisiaj ten sposób spędzania wolnego czasu jest naprawdę popularny.
W miniony weekend (19-20 września) w Zespole Szkół Technicznych w Częstochowie odbył się konwent gier planszowych Twierdza, czyli jedenaste z cyklu spotkanie miłośników gier. – Prawdziwy renesans gier planszowych zaczął się, myślę, że ok. 20-30 lat temu. Wtedy zaczęły powstawać nowoczesne gry planszowe. W ciągu ostatniego dziesięciolecia powstają naprawdę setki, tysiące różnych gier. W Polsce też ten rynek jest coraz bogatszy – mówi Mateusz Nienartowicz, organizator konwentu.
Współczesne gry planszowe różnią się od swoich klasycznych poprzedników skoncentrowaniem na konkretnym temacie, bogatą oprawą wizualną, bardzo często możliwością zabawy dla całej grupy osób. Powstają gry na podstawie książek, filmów, wydarzeń historycznych, o tematyce ekonomicznej czy wojennej. Współczesne gry planszowe pełnią również funkcję edukacyjną, czego przykładem są produkty Instytutu Pamięci Narodowej lub Fabryki Gier Historycznych.
Na weekendowym spotkaniu udostępniono graczom nieodpłatnie dziesiątki tytułów. Wśród uczestników konwentu znaleźli się również najmłodsi, bo aby zainteresować się grami planszowymi, potrzeba niewiele. – Trzeba chcieć przede wszystkim. Nie ma żadnych ograniczeń przede wszystkim ze względu na wiek. Już kilkuletnie dzieci są w stanie zagrać w jakieś najprostsze tytuły – mówi Mateusz Nienartowicz.
Dla uczestników konwentu gier planszowych atrakcyjne jest spotkanie z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. – Zaczęliśmy od gry, którą polecił nam znajomy. W tej chwili mamy całą półkę gier. Jest to coś, co pozwala miło spędzić czas ze znajomymi, oderwanie od pracy – mówi uczestnik imprezy.
Następny spotkanie pn. Twierdza odbędzie się w grudniu, najprawdopodobniej między Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem na Wydziale Pedagogicznym Akademii im. Jana Długosza.
Krzysztof Rygalik
