Dziesięć lat temu Częstochowa miała ćwierć miliona mieszkańców, dziś oficjalnie mieszka tutaj 232 tys. ludzi. Częstochowianie mają krwnycch i znajomych w Dublinie, Manchesterze czy Monachium. W Alejach na przemian można spotkać banki, salony GSM i apteki. Miasto się wyludnia i nastąpiła jego ekonomiczna zapaść – twierdzą działacze PiS i koalicjanci – a ten trend można odwrócić.
W niedzielę wieczorem Prawo i Sprawiedliwość oraz koalicjanci przedstawili częstochowskich kandydatów w nadchodzących wyborach samorządowych. Program wyborczy jest konkretny – to niższe podatki i inne opłaty, np. komunikacyjne, poprawa szkolnictwa, choćby przez utworzenie wydziału prawa, dbanie o kulturę, np. dzięki renowacji gmachu Miejskiej Galerii Sztuki lub zbudowanie nowej siedziby. Nie jest niespodzianką, że kandydatem na prezydenta jest doświadczony polityk, Artur Warzocha, który zapowiada m.in. rozwój gospodarczy miasta jako priorytet. [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/09/pis-1.mp3]
Koronnym przykładem szansy na nowe miejsca pracy, przyciągnięcie kapitału i ośrodków nowoczesnej technologii są strefy ekonomiczne. Rozwój gospodarczy oznaczać ma zarazem wzrost prestiżu miasta i zatrzymanie procesu wymierania Częstochowy. [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/09/pis-2.mp3]
O których mówi również Konrad Głębocki. [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/09/pis-3.mp3]
Obecne przygotowanie ze strony samorządu pozostawia wiele do życzenia. [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/09/pis-4.mp3]
Poseł Szymon Giżyński dodaje natomiast, że koalicjanci mają kompetentne kadry do zarządzania miastem. [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/09/pis-5.mp3]
Co będzie pierwszą decyzją Rady Miasta po zwycięstwie Pis? – mówi prof. Konrad Głębocki. [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/09/pis-7.mp3]
Mówiąc krótko, po pierwsze – ekonomia.
Krzysztof Rygalik
