We wszystkim potrzebny jest umiar

cprzystalska

Wiosna to czas, kiedy na ulicach widać wzmożony ruch rowerowy. Bardziej widoczni są także biegacze, a półki warzywnych straganów uginają się od nowalijek. O wiosennej aktywności i zaletach świeżych warzyw oraz ich wpływie na nasze organizmy z dietetyk Moniką Przystalską rozmawiała Aleksandra Mieczyńska.

Sport to zdrowie – to hasło o którym po-winniśmy pamiętać przez cały rok, ale tak to już jest, że wielu z nas przypomina sobie o nim właśnie wiosną.
-Aktywność fizyczna jest nieodłącznym elementem dbania o dobre samopoczucie. Trzeba jednak pamiętać, aby jej formy dopasowywać indywidualnie do możliwości każdego z nas, zarówno pod kątem intensywności, częstotliwości, jak i jakości. Obecnie na rynku dostępna jest cała gama propozycji – kluby sportowe prześcigają się w nowościach w tej dziedzinie, więc każdy bez problemu może znaleźć coś dla siebie. Dobrze jednak wiedzieć zanim rozpocznie się treningi, na co się nastawić – czy nasze-mu organizmowi potrzeba np. wzmocnienia kośćca, samego kręgosłupa, czy może tylko stawów. Można się też nastawić na ujędrnienie, czy uelastycznienie tkanki. Zanim podejmiemy decyzje, na co się nastawić, warto zasięgnąć rady fachowca. Aktywność fizyczna pomaga bowiem przy każdej z tych rzeczy, ale nie należy zapominać o zdrowym rozsądku, bo można przesadzić – a za dużo to też niedobrze. Kiedy pytam moich pacjentów, dlaczego ruch jest tak istotny najczęściej słyszę odpowiedź, że chodzi o to, żeby rozruszać mięśnie i kości. Tymczasem najważniejsza jest możliwość lepszego natlenienia naszych organizmów. Pamiętaj-my przy tym, że jeśli nie przyzwyczailiśmy dotąd naszego organizmu do biegania, to nie chcąc narażać go na szok powinniśmy zacząć po prostu od spacerów. Z czasem sami zauważymy, jak zacznie zwiększać się nasza wydolność, co pomoże przejść np. do truchtu, a wreszcie właściwego biegania.
Pamiętajmy więc, że we wszystkim potrzebny jest umiar. Także przy bieganiu. A jak jest z bieganiem po nowalijki, bo przecież teraz stoiska aż uginają się od ich ilości. Czy wszystkie są zdrowe?
-Także w tym przypadku stosujmy zasadę złotego środka: równoważmy. Po zimie na-sze organizmy są mocno wyeksploatowane, kiedy więc patrzymy na te wszystkie świe-że wiosenne warzywa, pojawia się chęć natychmiastowego uzupełnienia niedoborów. Pamiętajmy jednak, że nowalijki zawierają sporo korzystnych dla organizmu mikro i makroelementów, ale są w nich i szkodliwe: azotany, azotyny, metale ciężkie, ołów, rtęć, kadm. To, co pomaga nowalijkom wyrosnąć i wspaniale prezentować się na straganach, niekoniecznie jest  dobre dla człowieka. Wybierajmy w miarę możliwości produkty lokalne, unikajmy zaś warzyw importowanych – wiadomo, że przy transportowaniu z daleka trzeba sztucznie wpływać na formę warzyw, aby uniknąć gniciu np. Pamiętajmy, żeby nie sugerować się wyłącznie wyglądem – bo może on być mocno mylący. Dobrze jest zwracać też uwagę np. na zapach. Jeśli wyczujemy choćby najlżejszą nutę przypominającą zapach benzyny, co zdarza się wbrew pozorom dość często, omijajmy takie produkty szerokim łukiem. Stanowczo polecam korzystanie z produktów producentów z najbliższej okolicy, co na pewno ograniczy nam możliwość wpadki. Warto przy tym pamiętać, zwłaszcza jeśli nie jesteśmy pewni pochodzenia warzyw, o ich płukaniu. Robimy to w letniej wodzie, można dodać odrobinę kwasku cytrynowego. Woda ma wypłukać azotany, azotyny i pestycydy, a kwasek ten proces skutecznie wspomaga. Zdecydowanie najlepiej jednak producentem nowalijek jest zostać samemu.
Jak w takim razie się do tego zabrać?
– Przyda nam się do zastąpienia sztucznych nawozów produktem zdrowszym kompostownik – są one w tej chwili dostępne w bardzo szerokiej ofercie. Potem wystarczy kupić kiełki i zabawić się w hodowcę. Można to robić przy naprawdę mocno ograniczonych możliwościach. Polecam parapet okna, odradzam natomiast balkon – ze względu na możliwość przechwycenia metali ciężkich, o które łatwo zwłaszcza w pobliżu ulic. Do hodowli rzeżuchy na przy-kład nie jest niezbędny nawet wspomniany kompostownik. Zachęcam do jej hodowli nie tylko przed Świętami Wielkanocy, bo to przecież znakomite źródło mikro i makro-elementów. Poza tym to naprawdę świetny dodatek do kanapek, czy sałatek. Inne nowalijki też tak naprawdę nie trudno wyhodować w domowych warunkach samemu.
Rzeżucha nie sprawi nam żadnego problemu,  o inne nowalijki też możemy się przy odrobinie wysiłku pokusić. Czy w takim razie powinniśmy się ograniczać do jedzenia wyłącznie tego, co sami wyhodujemy, bądź kupujemy od lokalnych sprzedawców?
– Zdecydowanie odradzam robienie soków, gotowanie wywarów czy przygotowywanie sałatek wyłącznie z nowalijek. Radzę tu ra-czej przemieszanie takich świeżych produk-tów z naszymi zapasami. W tym przypadku po raz kolejny odwołać się należy do zasady złotego środka. Proporcje należy po prostu bilansować.
Czyli nie jest jakimś poważnym błędem się-gnięcie np. po marchewkę, która odleżała swoje w piwnicy?
– Absolutnie nie. Często zwłaszcza mamy maluchów pytają mnie, czy lepiej korzystać z gotowych dań, które można kupić w skle-pach, czy jednak postawić na świeże owoce i warzywa. Odpowiadam, że dzieciom przed ukończeniem pierwszego roku życia nie powinniśmy podawać nowalijek w ogóle, a przed ukończeniem trzech lat podawać tylko sporadycznie. Powinno się wtedy jed-nak stawiać na gotowe, przygotowywane pod okiem specjalistów dania w słoiczkach. Nie należy się oczywiście wyłącznie do nich ograniczać, ale jednak powinny one być podstawą diety maluchów. U dzieci star-szych i dorosłych nowalijki powinny mieć już w diecie swoje stałe, znaczące miejsce, ale z powodzeniem można mieszać je z wa-rzywami, które wyciągniemy ze spiżarni.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
– Dziękuję również.

PZ

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content