W zaległym spotkaniu 3. kolejki NICE PLŻ Eko-Dir Włókniarz Częstochowa pokonał lidera ligi, Orła Łódź 46:44. To spotkanie miało być jednym z najciekawszych widowisk żużlowych w tym sezonie… i było! Pomimo ogromnych emocji w końcówce, dzięki fenomenalnej jeździe Nicolaia Kilndta w 15. biegu, biało-zieloni zapewnili sobie zwycięstwo.
Wszystko rozpoczęło się po myśli lwów, bardzo dobrze na torze prezentował się Sebastian Ułamek i Hubert Łęgowik. Pierwszy bieg zakończył się wynikiem 3:3, a ostatni przyjechał Artur Czaja. Kolejne dwa biegi zakończyły się już zwycięstwami częstochowian 4:2. Zwyciężali Hubert Łegowik i Jacob Thorssell. W biegu czwartym nieosiągalny był Robert Miśkowiak, za jego plecami przyjechały jednak lwy i gonitwa zakończyła się remisem. Po pierwszej serii startów Włókniarz prowadził 14:10 i powoli zaczynał gromadzić przewagę.
Piąte starcie pokazało, że bardzo dobrze dysponowany jest zawodnik gości Hans Andersen, który pewnie wygrał. Dodatkowo młody fin Timo Lahti przedzieli częstochowską parę stranieri i Orzeł odrobił dwa oczka. Kolejna gonitwa przebiegła już pod zdecydowane dyktando gospodarzy. Para Jeleniewski-Polis pewnie przywiozła podwójne prowadzenie. Bieg numer 7 to kolejny dobry występ Ułamka, zawodził jednak Czaja, starcie zakończyło się remisem. Po drugiej serii biało-zieloni prowadzili 24:18.
W 8. biegu defekt na starcie zanotował Daniel Jeleniewski, na wysokości zadania stanął jednak Łęgowik i pewnie zwyciężył pokonując Andersena i Lahti. Nie dziwi więc fakt, że młodzieżowiec dostał szanse też w kolejnym starciu i tym razem również zwyciężył, przywożąc z Ułamkiem podwójne prowadzenie. W 10. gonitwie nasi zagraniczni żużlowcy Kilndt i Thorssell pokazali się z bardzo dobrej strony i po raz kolejny Włókniarz wygrał 5:1. Po 10. biegach na tablicy wyników widniał rezultat 37:23, a częstochowscy fani chcieli już powoli otwierać szampany.
W dalszej części meczu wszystko zaczęło zmieniać się jednak jak w kalejdoskopie. Wszystko rozpoczęło się od fatalnego upadku Daniela Jeleniewskiego w biegu 11. Zawodnik uskarżał się na mocny ból w barku i został odwieziony do szpitala. Ciężar wziął na swoje barki Hubert Łęgowik i pojedynkę przywiózł jakże ważny remis. Trzeba zauważyć, że w tym momencie meczu mieliśmy sporą przerwę, a na tor nie wyjeżdżała polewaczka. Nawierzchnia wyraźnie się zmieniła i nie poradzili sobie z tym żużlowcy Włókniarza, którzy przegrali dwa kolejne biegu po 1:5. Biało-zieloni, osłabieni brakiem Daniela Jeleniewskiego, przed biegami nominowanymi prowadzili sześcioma punktami i wszystko było jeszcze możliwe.
W biegu 14. stało się to czego najbardziej obawiali się fani lwów. Artur Czaja, który był w tym meczu kompletnie pogubiony, w parze z Jacobem Thorssellem przegrali podwójnie. Przyszła pora na decydujące starcie przy przewadze jedynie dwóch punktów. Pod taśmą stanęli Ułamek, Kilndt, Andersen i Miśkowiak. Ułamek dobrze wyszedł spod taśmy, jednak na trasie przegrał walkę o 3. miejsce z Miśkowiakiem. Nicolai Kilndt w tym biegu był jednak fenomenalny. Na drugim łuku pierwszego okrążenia odważnym atakiem minął Hansa Andersena i do końca nie oddał prowadzenia, dając tym samym Włókniarzowi dwa duże punkty.
To spotkanie było dopiero drugim, w którym Orzeł Łódź uległ rywalowi. Cieszy postawa i walka naszych żużlowców, którzy wciąż mają szansę na „dwójkę” w NICE PLŻ. Już za dwa tygodnie arcyważny mecz ze Stalą Rzeszów, po którym będzie wiadomo więcej. Trzymamy też kciuki za zdrowie Daniela Jeleniewskiego, bo to czy będzie mógł jeździć w kolejnych spotkaniach może okazać się kluczowe.
KKo
Punktacja:
Orzeł Łódź – 44:
1. Hans Andersen – 15 (2,3,2,3,3,2)
2. Timo Lahti – 7+2 (1*,1,1,2,2*)
3. Tomasz Gapiński – 4 (2,1,0,1)
4. Jakub Jamróg – 0 (0,0,-,-,-)
5. Robert Miśkowiak – 9+3 (3,1*,1,1,2*,1*)
6. Adrian Gała – 9+1 (2,2,0,2*,3)
7. Oskar Bober – 0 (0,0,-)
Eko-Dir Włókniarz Częstochowa – 46:
9. Sebastian Ułamek – 9+1 (3,3,2*,1,0)
10. Artur Czaja – 1 (0,0,-,-,1)
11. Nicolai Klindt – 10 (1,2,3,1,3)
12. Jacob Thorssell – 5+1 (3,0,2*,0,0)
13. Daniel Jeleniewski – 5 (2,3,d,w)
14. Oskar Polis – 3+1 (1,2*,0)
15. Hubert Łęgowik – 13+1 (3,1*,3,3,3)
Bieg po biegu:
1. (65,28) Ułamek, Andersen, Lahti, Czaja 3:3
2. (67,93) Łęgowik, Gała, Polis, Bober 4:2 (7:5)
3. (67,07) Thorssell, Gapiński, Klindt, Jamróg 4:2 (11:7)
4. (67,93) Miśkowiak, Jeleniewski, Łęgowik, Bober 3:3 (14:10)
5. (68,79) Andersen, Klindt, Lahti, Thorssell 2:4 (16:14)
6. (68,02) Jeleniewski, Polis, Gapiński, Jamróg 5:1 (21:15)
7. (68,38) Ułamek, Gała, Miśkowiak, Czaja 3:3 (24:18)
8. (68,16) Łęgowik, Andersen, Lahti, Jeleniewski (d/start) 3:3 (27:21)
9. (67,90) Łęgowik, Ułamek, Miśkowiak, Gapiński 5:1 (32:22)
10. (67,75) Klindt, Thorssell, Miśkowiak, Gała 5:1 (37:23)
11. (67,99) Łęgowik, Lahti, Gapiński, Jeleniewski (u/w) 3:3 (40:26)
12. (xx,xx) Andersen, Gała, Klindt, Polis 1:5 (41:31)
13. (67,91) Andersen, Miśkowiak, Ułamek, Thorssell 1:5 (42:36)
14. (68,97) Gała, Lahti, Czaja, Thorssell 1:5 (43:41)
15. (67,92) Klindt, Andersen, Miśkowiak, Ułamek 3:3 (46:44)
