Gwiazdy nie zawiodły. Grad świetnych wyników na 65. ORLEN Memoriale Janusza Kusocińskiego na Stadionie Śląskim

Mistrzowie nie zawiedli – w niedzielę, 16 czerwca najlepsi lekkoatleci świata uzyskali na Stadionie Śląskim moc wartościowych rezultatów. Błyszczały także polskie gwiazdy – Karolina Kołeczek, Justyna Święty-Ersetic i Michał Haratyk uzyskali najlepsze w tym sezonie wyniki w Europie, a Paweł Fajdek odebrał Wojciechowi Nowickiemu przodownictwo w europejskich tabelach. Na trybunach usiadło blisko 15 000 sympatyków sportu.

Niesiona dopingiem płynącym z trybun Ewa Swoboda w imponującym stylu zrewanżowała się Amerykance Marolake Akinosun za środową porażkę na 1. Memoriale Ireny Szewińskiej. Polka uzyskała czas 11:18, bijąc rekord Polski U-23 Ireny Szewińskiej. Wynik ten jest nie tylko lepszy niż minimum na mistrzostwa świata, ale daje także podopiecznej Iwony Krupy prowadzenie w tabelach europejskich do lat 23. Swoboda będzie zdecydowaną faworytką mistrzostw Europy U-23, które za miesiąc odbędą się w Szwecji. Akinosun finiszowała jako druga – z czasem 11:26. – Bardzo lubię startować u siebie, szczególnie gdy na trybunach są moi rodzice. To pomaga. Cieszę się, że wygrałam na stadionie, którego jestem ambasadorką – przyznała Ewa Swoboda.

W biegu na 100 m Amerykanin Mike Rodgers wygrał z czasem 10:06. Remigiusz Olszewski, najlepszy z Polaków, był czwarty – 10:34.

Zaimponowała Karolina Kołeczek, która nie mogła uwierzyć w to, że została liderką europejskich tabel. Polka w biegu na 100 m przez płotki uzyskała na Stadionie Śląskim rewelacyjny czas 12:75. To szósty najlepszy wynik w historii polskiej lekkoatletyki oraz – co najważniejsze – minimum na igrzyska w Tokio oraz jesienne mistrzostwa świata w Dosze.  – Nie spodziewałam się, że zrobię taki wynik już w pierwszym starcie. To miłe zaskoczenie – śmiała się po biegu Karolina Kołeczek. Rekord życiowy – 12:89 – ustanowiła trzecia w Chorzowie Klaudia Siciarz.

Kubańczyk Roger Iribarne z czasem 13:40 był najlepszy w biegu na 110 metrów przez płotki. Zawodnik z Karaibów wyprzedził Amerykanina Jarreta Eatona (13:45) oraz najlepszego obecnie Polaka Damiana Czykiera – 13:49.

Bardzo wysoki poziom miała rywalizacja na 400 metrów kobiet. Wygrała Amerykanka Dalilah Muhammed – mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro w biegu płotkarskim – z czasem 50:60. Podczas sobotniej konferencji prasowej Justyna Święty-Ersetic zapowiadała dla kibiców niespodziankę. I znakomitej chorzowskiej publicznością ją sprawiła, drugi raz w karierze pokonując jedno okrążenie w czasie poniżej 51 sekund. Wynik 50:85 plasuje podopieczną Aleksandra Matusińskiego na pierwszej pozycji w europejskich tabelach.

Rekord życiowy 51:12, czwarte miejsce w tabelach historycznych i przepustka na igrzyska w Tokio – z takim dorobkiem wyjechała ze Stadionu Śląskiego trzecia na 400 metrów Iga Baumgart-Witan. Za nią finiszowała Anna Kiełbasińska – czas zawodniczki SKLA Sopot 51:57 to rekord życiowy i minimum na jesienne mistrzostwa świata w Dosze. Wartościowy czas 51:88 uzyskała także piąta na mecie Małgorzata Hołub-Kowalik.

Zawodnik z Bahrajnu Abbas Abubaker czasem 45.02 zdystansował rywali w biegu na 400 metrów, pokonując o ponad sekundę Karola Zalewskiego (45:46).

Kenijczyk Alfred Kipketer – mistrz świata juniorów z 2014 roku – wygrał na 800 m z ulubieńcem gospodarzy, czyli Adamem Kszczotem. Zawodnik z Afryki uzyskał 1:45.32, nasz mistrz Europy pobiegł 1:45.73.

Daria Barysevich z Białorusi triumfowała w biegu na 1500 m, osiągając 4:09.94. Najlepsza z Polek – Renata Pliś – zajęła ósme miejsce, „wykręcając” 4:12.04.

Bieg memoriałowy na 3000 m zakończył się zwycięstwem Szymona Topolnickiego (8:12.82), który pokonał Adama Włodarczyka (8:14.43,rekord życiowy) i Roberta Głowalę (8:19.00).

Mariya Lasitskene, która jest absolutną dominatorką światowego skoku wzwyż, w Chorzowie skakała jak z nut. W pierwszych próbach pokonała 1.87, 1.91, 1.94, 1.96, 2.00 oraz 2.02. Rosjankę zatrzymała dopiero poprzeczka zawieszona na wysokości 2.07, ale to nie wpłynęło na to, że jej wynik jest najlepszym rezultatem na świecie. Polskich kibiców ciekawił powrót na skocznię Kamili Lićwinko. – Super jest tutaj znowu być, brakowało mi tego – mówiła polska halowa mistrzyni świata, która zmagania na Stadionie Śląskim – w pierwszym starcie po urodzeniu córeczki – zakończyła na trzecim miejscu z wynikiem 1.87.

Konkurs skoku o tyczce rozpoczął się tuż po obfitych opadach deszczu, które nawiedziły Stadion Śląski na początku zawodów. Nerwowo zmagania rozpoczął Amerykanin Sam Kendricks. Pierwszą wysokość – 5.21 m – pokonał dopiero w trzecim podejściu. Później było zdecydowanie lepiej i Amerykanin mógł świętować zwycięstwo. Okrasił je pokonaniem w pierwszej próbie 5.85 m. Drugi był Piotr Lisek (5.78 m). Paweł Wojciechowski konkurs skończył na czwartym miejscu – 5.71 m.

W pchnięciu kulą Aliona Dubicka, trzecia w mistrzostwach Europy, zdecydowanie pokonała złotą i srebrną medalistkę berlińskiego czempionatu. Białorusinka pchnęła 18.60 m, Schwanitz 18.18 m (czwarte miejsce), a Paulina Guba po próbie na 17.96 m musiała zadowolić się szóstym miejscem.

Kolejny raz imponującą serią w konkursie popisał się Michał Haratyk. Mistrz kontynentu w najlepszej próbie „machnął” 21.98 m i o centymetr wyprzedził w europejskich tabelach Konrada Bukowieckiego. Ten także dobrze spisał się w Chorzowie – był czwarty z wynikiem 21.58 m. Nasi zawodnicy musieli uznać wyższość mistrza świata Tom Walsha. Nowozelandczyk w piątej kolejce pchnął aż 22.18 m.

Podobnie jak rok temu w konkursie rzutu młotem pań Amerykanka Gwen Berry pokonała Anitę Włodarczyk. Rekordzistka Ameryki Północnej w trzeciej próbie posłała młot na 75.79 m. Po słabszym początku konkursu, wynikającym z drobnego skurczu, Anita Włodarczyk uzyskała 75.12 m i 75.11 m. To pozwoliło Polce zająć drugie miejsce. Trzecia Aleksandra Tavernier wynikiem 74.84 m poprawiła rekord Francji. Czwarte miejsce wywalczyła, rzucając 73.40 m., Joanna Fiodorow.

Swój korespondencyjny pojedynek kontynuuje nasza eksportowa para młociarzy. W Chorzowie lepszy był Paweł Fajdek. Zawodnik Agrosu Zamość rzucając 80.87 m odebrał Wojciechowi Nowickiemu prowadzenie w światowych tabelach. Brązowy medalista olimpijski z Rio de Janeiro osiągnął 79.52 m i musiał uznać wyższość kolegi z reprezentacji.

źródło: Dział komunikacji społecznej Stadionu Śląskiego

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content