Kapitan Włókniarza Częstochowa Grigorij Łaguta wskutek nieuregulowania z nim zaległości finansowych oraz nie najlepszej atmosfery, jaka wytworzyła się wokół niego po odmówieniu jazdy w ostatnim meczu z Betardem Spartą Wrocław, chce za wszelką cenę rozwiązać kontrakt z częstochowskim klubem i jeszcze w sezonie 2014 wystąpić w barwach innego zespołu. Niechęć do pozostania w Częstochowie zawodnik zakomunikował już wczoraj w rozmowie z Radiem FIAT: [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/05/laguta-13maja-na-portal.mp3]
W myśl artykułu 243, ustęp 1, punkt Regulaminu Przynależności Klubowej (wszelkie regulaminy znajdują się na stronie Polskiego Związku Motorowego) wydaje się to niemożliwe, ponieważ Grisza wystąpił w meczu w Gdańsku zdobywając 8 punktów plus bonus, czyli dokładnie o jeden za dużo, by mógł zmienić barwy. Rosjanina będącego w sporze ze sternikami naszego klubu „uratować” może jednak artykuł 234, ustęp 2:
“Zawodnik może wnioskować do podmiotu zarządzającego o rozwiązanie kontraktu z winy klubu w razie rażącego naruszenia przez klub swoich zobowiązań, w szczególności zobowiązań do zapłaty wynagrodzenia. Wniosek może być złożony, gdy zaległość finansowa klubu względem zawodnika przekracza 60 dni, a klubowi doręczono pisemne wezwanie zawodnika do zapłaty zaległego wynagrodzenia pod rygorem wszczęcia postępowania w przed-miocie rozwiązania kontraktu. Wniosek zawodnika o rozwiązanie kontraktu powinien zostać złożony na piśmie z podaniem przyczyny uzasadniającej rozwiązanie kontraktu.”
Jeżeli wskutek potężnych zaległości finansowych Łagucie uda się rozwiązać kontrakt lub uznać go za nieważny, najprawdopodobniej otworzy się przed nim możliwość jazdy na torach Enea Ekstraligi w barwach innego zespołu. O komentarz do sytuacji poprosiliśmy Ryszarda Kowalskiego z Ekstraligi Żużlowej: [audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/05/kowalski-13-maja-laguta-na-portal.mp3]
Odejście Griszy będzie z pewnością potężnym ciosem dla częstochowskiego środowiska żużlowego. Kibice zapewne podzielą się na tych, którzy uznają dawnego pupila za „zdrajcę” i „kasiarza”, jak i tych, którzy rozumieją, że zawodnikowi należy się zapisane w kontrakcie wynagrodzenie za wykonywanie swej jakże niebezpiecznej profesji. Analizując składy poszczególnych zespołów wydaje się, że w tym momencie najbliżej Łagucie będzie do Torunia. Unibax od początku sezonu ma olbrzymie problemy ze zdrowiem zawodników, w ostatnim czasie stracili na jakiś czas Darcy’ego Warda. Wzmocnienie „Łagutnikiem” z pewnością pomogłoby torunianom w szybkim wydostaniu się z ostatniej pozycji w tabeli (to konsekwencja ujemnych punktów za „ucieczkę” z zeszłorocznego finału). Z pewnością za Toruniem przemawia też obecność jego rodaków – Emila Sajfutdinowa i Wiktora Kułakowa.
Mariusz Rajek