W niedzielę (18 października) Raków Częstochowa na własnym terenie przy Limanowskiego rozegra spotkanie 13. kolejki II ligi piłkarskiej, a jego rywalem będzie drużyna ROW-u Rybnik. Rywal jest dużo niżej notowany w tabeli od Rakowa, bo dopiero na 14. miejscu, a więc tuż przed strefą spadkową. Częstochowski zespół zajmuje 5. lokatę ze stratą 8 pkt. do lidera – Stali Mielec i 1 pkt. do miejsca barażowego, które obecnie okupuje Siarka Tarnobrzeg. Czerwono-niebiescy chcą w końcu przerwać passę czterech meczów bez zwycięstwa. W niedzielę Raków po raz pierwszy zagra przed częstochowską publicznością pod wodzą Krzysztofa Kołaczyka. – Ja robię teraz to, co kocham i co jest moją pasją. Oczywiście, że jest dreszczyk emocji, ale już na tyle długo siedzę w tym sporcie, że dobrze się czuję z tą dawką adrenaliny. Chciałbym to również przenieść na chłopaków, tak aby te emocje motywowały ich do jeszcze lepszej gry. Nie mogę się już doczekać niedzieli i mam nadzieję, że zainkasujemy 3 punkty- mówi trener Kołaczyk przed meczem z ROW-em.
Początek spotkania Raków Częstochowa – ROW 1964 Rybnik w niedzielę o godzinie 12.00. Emocji na pewno nie powinno zabraknąć, ponieważ czerwono–niebiescy, chcąc liczyć się w walce o awans, nie mogą już sobie pozwolić na stratę kolejnych punktów na własnym stadionie z przeciwnikiem z dolnych rejonów tabeli.
PB