Zrobiło się naprawdę nerwowo – Raków znów traci punkty

DSC_3651

Starcie Rakowa z Błękitnymi Stargard Szczeciński określane było mianem pojedynku “o życie”. Tylko wygrana pozwalała częstochowianom na minimalny komfort psychiczny przed nerwową końcówką sezonu. Tymczasem mecz rozpoczął się dla gospodarzy najgorzej jak tylko mógł – od straty gola już w 4. minucie. Piłkarze Błękitnych wykonywali rzut rożny, po dośrodkowaniu jeden z nich uderzył futbolówką w poprzeczkę, po chwili do bezpańskiej piłki dopadł Tomasz Pustelnik i z najbliższej odległości nie dał szans Przemysławowi Wróblowi.

Odrabianie strat nie przyszło piłkarzom Rakowa łatwo. Mozolnie próbowali konstruować akcje ofensywne na potężnie namoczonej murawie. W 27 min. mogło być już bardzo źle. Bartłomiej Zdunek znalazł się sam na sam z Wróblem i powinien podwyższyć prowadzenie gości. W sobie tylko znany sposób golkiper częstochowian zażegnał niebezpieczeństwo.

W drugiej połowie Raków atakował z jeszcze większą determinacją, ale nic z tego nie wynikało. Aż do 71 min., kiedy to z najbliższej odległości w… poprzeczkę uderzył Dawid Retlewski. Do odbitej piłki “szczupakiem” rzucił się Robert Brzęczek i doprowadził pięknym strzałem do wyrównania. Końcówka meczu była niezwykle emocjonująca, obie drużyny miały szanse by zgarnąć pełną pulę. Obiektywnie przyznać trzeba, że sytuacji więcej stworzyli sobie częstochowianie, ale to te gości były bardziej klarowne. Na pomeczowej konferencji obaj trenerzy uznali rezultat remisowy za sprawiedliwy. Trener Brzęczek zdaje sobie sprawę, jak trudne zadanie czekać będzie jego drużynę w ostatnich meczach, ale nie traci nadziei w utrzymanie. – Ta skuteczność w końcu musi przyjść. Wierzę, że po emocjach, po nerwach, ale w końcu się utrzymamy. Nie sądzę też, aby piłkarzom doskwierała presja – przyznał trener Rakowa.

Wyraz swej dezaprobaty po raz pierwszy tak dosadnie wyrazili za to kibice, w dość wymowny sposób komunikując zawodnikom, że jeśli Raków spadnie, to nie mają oni czego w Częstochowie szukać. Już w najbliższą środę Raków zagra kolejny mecz z gatunku “o wszystko”. W Wałbrzychu zmierzy się z Górnikiem. Tym razem brak zwycięstwa może być naprawdę brzemienny w skutkach. I zrobi się jeszcze bardziej nerwowo. Początek meczu o godzinie 17.00. Transmisja “na żywo” w Radiu FIAT.

Raków Częstochowa – Błękitni Stargard Szczeciński 1:1 (0:1)

0-1 Tomasz Pustelnik ‘4

1-1 Robert Brzęczek ’71

DSC_3653Na pomeczowej konferencji trener Jerzy Brzęczek nie miał tęgiej miny. Nie traci jednak wiary w to, że Raków pozostanie w drugiej lidze

Mariusz Rajek

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content