Od wczesnych godzin porannych na jasnogórskich błoniach gromadzą się wierni z całego kraju, aby uczestniczyć w wydarzeniu pokutnym. Organizatorzy Wielkiej Pokuty chcieli, aby przez ten czas powierzyć Bogu wszystko to co trudne w narodzie, co oddala od Kościoła.
– Idea spotkania pokutnego zrodziła się z poczucia, że wiara wśród Polaków słabnie i potrzeba jej pokrzepienia. Widzimy, że ten dzień jest potrzebny. Wszystko po to, aby nazwać nasze słabości, uznać, że Bóg istnieje, ukorzyć się przed Nim i dać się Mu poprowadzić – mówi współorganizator Wielkiej Pokuty, Marcin Bodasiński.
Wśród uczestników wydarzenia są zarówno rodziny z małymi dziećmi, starsi, ludzie młodzi, osoby konsekrowane, a także księża. Ta grupa w Kościele również potrzebuje ciągle się nawracać.
– Polaków niszczy bylejakość wiary. I dotyka to także kapłanów. Stąd widzę, że ta przestrzeń, wołanie o miłosierdzie, o przebaczenie, o pomoc Boga jest niezwykle budująca dla nas, księży. Bóg pokazuje mi przez Wielką Pokutę, że sam z siebie nic nie mogę, On musi być ze mną – ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, prowadzący Wielką Pokutę.
W programie Wielkiej Pokuty znalazła się m.in. modlitwa o Ducha Świętego prowadzona przez ojców Antonello i Henrique z Brazylii. Licznie zgromadzeni wierni uczestniczyć będą również w modlitwie koronką do Bożego Miłosierdzia i konferencji ks. Piotra Glasa, a także Mszy św. Całe wydarzenie zakończy się Apelem Jasnogórskim.