Na ten dzień cały Chotów położony niedaleko Wielunia czekał od dawna. W tamtejszej parafii św. Idziego Opata właśnie na 4 sierpnia zaplanowano wyjątkową uroczystość, podczas której wprowadzono relikwie św. abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.
Eucharystii odprawianej przy ołtarzu polowym na placu kościelnym przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
– Czy rozumiemy dlaczego jest nam dziś potrzebny ten św. arcybiskup? Wobec tych wyznań, które przechodzą dziś przez naszą ojczyznę? Gdzie Kościół i naród są jak dwie ręce złożone do modlitwy? I kto chce zniszczyć naród, uderza też w rękę Kościoła. A Kościół to nie są tylko nasze ludzkie słabości i grzechy, które są dzisiaj pokazywane. Ale Chrystus, który jest jedynym Zbawicielem świata i człowieka – głosił w homilii.
Podczas Mszy św. wspominano nie tylko zmarłego w 1895 roku arcybiskupa, ale też ks. Stefana Farysia – kapelana Armii Krajowej, zasłużonego w walce o wolną Polskę. To przy jego grobie na cmentarzu w Chotowie rozpoczęto uroczystość.
– Nigdy nie przypuszczałam, że doczekam takiej możliwości cieszenia się jego sukcesami, jego owocami pracy. Był to człowiek spokojny, zamyślony, dużo modlący się. Gdziekolwiek był na spacerze, to zawsze odmawiał różaniec – opowiadała Florentyna Drzazga, siostra byłego proboszcza tutejszej parafii.
Trudne życie ks. Stefana Farysia zostało uhonorowane po jego śmierci. 12 września 2018 roku został on odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
– Żartowałem sobie, kiedy modliłem się do św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, że jak chce mieć fajną imprezę i ks. Faryś również, to żeby sobie u Pana Boga załatwili pogodę. No i załatwili, bo uroczystość przebiegała bardzo dobrze i spokojnie, a po zakończeniu niebo się też wzruszyło i zaczął padać deszcz – mówił ks. Paweł Marczewski, proboszcz parafii św. Idziego Opata w Chotowie.
W kościele parafialnym do piątku, 9 sierpnia będzie można oglądać wystawę poświęconą ks. Stefanowi Farysiowi.
MD