Profanacja kościoła w Blachowni

Fot. Radio Fiat

W nocy z 31 października na 1 listopada doszło do aktu wandalizmu w kościele Matki Bożej Królowej Polski i św. Michała Archanioła w Blachowni. To kolejne w tym roku zbezczeszczenie miejsca sacrum, do jakiego doszło na terenie archidiecezji częstochowskiej.

O tym, co dokładnie stało się feralnej nocy mówi proboszcz parafii ks. Tomasz Wrona.

– Na kościele zostały umieszczone wulgarne napisy, antykościelne i antyrządowe. Łącznie było ich pięć na dwóch stronach kościoła. To jedna sprawa. Dodatkowo ktoś złośliwie powycinał kłódki z cmentarza, który był z wiadomych powodów zamknięty. Obie te sprawy zostały zgłoszone na policję. Takie sytuacje są pokłosiem wielu lat szczucia na Kościół.

Podobny akt wandalizmu zdarzył się kilka miesięcy temu, kiedy zniszczony został krzyż, stojący od wielu lat przy ul. Bieszczadzkiej. Pod koniec września doszło do kolejnej profanacji. Tym razem celem była figura Matki Bożej, umieszczona na terenie parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Częstochowie. Sytuację skomentował wówczas abp Wacław Depo, podczas Apelu Jasnogórskiego.

– W naszym brewiarzu kapłańskim odczytujemy słowa św. Augustyna, że siłą chrześcijanina jest nie tylko czynienie dobra, ale znoszenie zła. Zło trzeba zwyciężać dobrem. Nie pozwólmy jednak, żeby zło nazywano dobrem w imię równości i pseudo dyskryminacji niewierzących oraz innych.

W sprawie zniszczeń, do których doszło na terenie Blachowni, prowadzone jest dochodzenie. Osobom, które dopuściły się aktu wandalizmu, grozi kara za zniszczenie mienia.

ABK

Skip to content