W minioną sobotę 28 kwietnia do grona błogosławionych Kościoła dołączyła Hanna Chrzanowska – polska pielęgniarka i działaczka charytatywna. Papież Franciszek w swoim liście napisał o niej, że “kierując się miłością Jezusa, dobrego Samarytanina, poświęciła się cierpiącym na ciele i duchu, gorliwie im pomagając”.
Najbliższą współpracowniczką pracującej w Krakowie Hanny Chrzanowskiej była pochodząca z Zawiercia Alina Rumun. Oto jak nową błogosławioną wspomina 95-letni brat Aliny, Jerzy Rumun.
– Towarzyszyłem im często w spacerach wałami wiślanymi do Tyńca, towarzyszyłem z aparatem fotograficznym w odwiedzinach u chorych, bywałem na pierwszych wczaso-rekolekcjach dla chorych. Moja siostra Alina była bardzo oddana Hannie Chrzanowskiej, błogosławiona była takim człowiekiem, jak się dziś o niej mówi i jak się o niej pisze – mówi Jerzy Rumun.
Hanna Chrzanowska zmarła w 1973 roku w wieku 70 lat. Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1998 r., we wrześniu 2015 r. papież Franciszek potwierdził dekret o heroiczności jej cnót, a w lipcu 2017 r. zatwierdził dekret beatyfikacyjny na podstawie uznanego cudu za przyczyną służebnicy Bożej. W 2001 r. po modlitwach do Hanny Chrzanowskiej została uzdrowiona dotknięta ciężkim wylewem krwi do mózgu Zofia Szlendak-Cholewińska, jej niegdysiejsza uczennica i współpracowniczka.
Tekst: Paweł Kmiecik
Zdjęcie: www.episkopat.pl