Istnieją miejsca na ziemi, których egzotyka może mieć zaskakujący wymiar. Nie leżą na drugim końcu świata, na przeszkodzie do ich poznania nie stoją oceany. Wystarczy mieć otwarte oczy. Dziś wieczorem, 6 lutego, w Galerii Art-Foto Regionalnego Ośrodka Kultury w Częstochowie miał miejsce wernisaż fotografii pt. “Albania”.
– To jest taki kraj dla turystów, którzy lubią wyzwania. Trzeba pamiętać, że Albania była odcięta przez kilkanaście lat od wszelkich zewnętrznych wpływów i przez to zachowała swój niepowtarzalny urok – zauważa Sławomir Jodłowski, fotograf, prezes Jurajskiego Fotoklubu RP. – Są tam dzikie tereny. Piękne plaże. Wspaniali ludzie, wbrew pozorom, bo mówi się o Albanii, że to kraj niebezpieczny. Choć podobno w 80. procentach gospodarstw jest karabin kałasznikow, ale jeździliśmy po całej Albanii i nigdy nie spotkaliśmy się z żadnym elementem wrogości. A wręcz przeciwnie. Są to bardzo życzliwi ludzie.
Twórcy zdjęć nie musieli szukać inspiracji. Naród albański przez stulecia stworzył oryginalne obyczaje, sztukę, architekturę, stroje i jadłospis. Prezentowane fotografie nie są suchą relacją z wycieczki turystycznej. Niosą ze sobą ładunek emocjonalny, ukazują codzienne życie w innym rejonie świata.
– Trafialiśmy na rzeczy dość oryginalne, na przykład mercedesy, których jest w Albanii multum. Niby jest to kraj biedny, a mercedes kojarzy się z marką dość ekskluzywną. Drugi element, który dla Albanii jest bardzo charakterystyczny, to bunkry. Tysiące bunkrów, które nigdy nie były użyte. Służą teraz jako atrakcja turystyczna – mówi Sławomir Jodłowski.
Wernisażowi towarzyszył pokaz filmu plenerowego oraz pokaz slajdów, a także występ zespołu Amarain. Fotografie można oglądać do 25 lutego.
W minionym roku w Regionalnym Ośrodku Kultury można było zapoznać się m.in. ze zdjęciami z Belgii. Prawdopodobnie w lipcu będzie miał miejsce plener fotograficzny na Malcie.
K. R.