Eksperyment w teatrze – Efekt mocny, bolesny i bezkompromisowy

efekt

Gdzie przebiega granica normalności i zaczyna się szaleństwo? Czy istnieje pigułka zdolna uleczyć chorą duszę? Gdzie kończy się rzeczywistość, a zaczyna świat wykreowany dla czyjegoś interesu? Te i inne równie przenikliwe pytania stawia najnowsza sztuka wystawiana w Teatrze im. Adama Mickiewicza. Eksperyment farmakologiczny, walka z depresją, samotność i gorączkowe poszukiwanie miłości – wszystko to stanowi podstawę dramatu „Efekt” Lucy Prebble, którą Adam Sajnuk przeniósł na deski częstochowskiego teatru. Spektakl, który miał swoją premierę 2 kwietnia opowiada o chorobie cywilizacyjnej jaką nazywana jest depresja i o manipulacjach w środowisku farmaceutycznym.

W inscenizacji dramatu Wojciech Brzeziński i Ewelina Pankowska grają pacjentów, którzy biorą udział w eksperymencie – eksperymencie, którego efektu nie są w stanie przewidzieć. Jednak to, co przynosi spodziewany efekt, to z pewnością ich praca, którą wykonują z pełnym zaangażowaniem:

– Myślę, że się odnaleźliśmy wszyscy w pewnej wspólnej energii i we wspólnym sensie robienia tego. Ta praca jest też specyficzna o tyle, że współpracowaliśmy nie tylko w Częstochowie, ale często spotykaliśmy się także w Warszawie. Więc to przedstawienie powstawało w takich segmencikach i tak je składamy. Zobaczymy jak nam to wyjdzie, jak częstochowska publiczność odbierze to przedstawienie. Spektakle zaplanowane są na kwiecień i na maj. Myślę, że to jest tak bardzo istotny temat w dzisiejszym świecie, dlatego warto to zobaczyć, warto się temu przyjrzeć i wyciągnąć własne wnioski.

Obok Eweliny Pankowskiej i Wojciecha Brzezińskiego w „Efekcie” grają także Teresa Dzielska, Małgorzata Marciniak i Waldemar Cudzik. Nad scenografią czuwa Katarzyna Adamczyk, a za muzykę do spektaklu odpowiedzialny jest Michał Lamża. Z punktu widzenia twórców inscenizacji, „Efekt” w reżyserii Adama Sajnuka to także możliwość spotkania na scenie różnych doświadczeń i osobowości twórczych, o czym mówił nam Wojciech Brzeziński:

– Każde takie nowe doświadczenie to jest coś szczególnego. Jak się coś robi z pasją, to bardzo szczególne. Szczególne też w takim kontekście, że jest to praca gościnna. Nie znałem nikogo, poznaliśmy się przy tej robocie. Zarówno reżyser Adam, jak i cała ekipa moich kolegów scenicznych właśnie tutaj się spotkaliśmy. Temat jest trudny, powszechny i bardzo aktualny, stąd ta robota jest bardzo interesująca. Myślę, że toi przedstawienie będzie też dla widza bardzo ciekawe. Nie dajemy odpowiedzi na pytanie, czy branie leków jest dobre czy złe, bo takiej jednoznacznej odpowiedzi nie ma.

Robert Dorosławski, dyrektor Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, podkreśla, że „Efekt” to sztuka o problemach współczesności, o problemach, z którymi społeczeństwo styka się na co dzień:

– Dotyka eksperymentu farmakologicznego, co jest modne w dzisiejszych czasach. Dotyka problemu depresji, co jest modne w dzisiejszych czasach. Dotyka ludzkiej samotności rozpaczliwego poszukiwania drugiego człowieka, uczucia, a to też jest symptom naszych czasów. Kiedy żyjemy w rzeczywistości niemal alienacyjnej, ten brak drugiego, żywego człowieka blisko nas jest odczuwalny. Ta sztuka podejmuje kilka tematów bardzo aktualnych we współczesnym świecie.

Reżyser „Efektu”, Adam Sajnuk, wspomina, że depresja staje się głównym przedmiotem i pretekstem do podjęcia ryzykownych prób badawczych:

– Tu depresja wpisana jest w część eksperymentu, ponieważ osią fabularną tego spektaklu jest właśnie eksperyment na nowym leku psychotropowym odbywanym na grupie ochotników w zamknięciu. Bardzo podobna rzecz miała miejsce dwa miesiące temu we Francji, kiedy właśnie testowano nowy antydepresant. Skończyło się to tragicznie. Dwie osoby zmarły, a kilkoro pozostaje w śpiączkach farmakologicznych. Tenże eksperyment u nas też dryfuje w jakimś kierunku, ale jest pretekstem, żeby zadać sobie pytanie czym jest depresja.

Dla Adama Sajnuka, praca nad tekstem Lucy Prebble okazała się nie lada wyzwaniem. Opracowanie spektaklu na jej podstawie wiązało się z selekcją poszczególnych scen. Jak bardzo trudno jest dokonać wyboru, kiedy utwór pełen jest znaczących fragmentów? Adam Sajnuk długo nad tym pracował:

– Dawno nie miałem takiego problemu z wyrzuceniem choćby zdania, a bywam brutalny wobec autorów. Wyrzucałem jakieś zdania, a potem do nich wracałem, bo mi ich brakowało. Okazywało się, że są absolutnie potrzebne. Idzie to prawie w pełnym formacie, wszyscy są cały czas na scenie, nikt nie schodzi, nikt się nie chowa. Nie ma żadnego udawania ani żadnych kulis. To się wszystko dzieje tu i teraz. Jest rodzaj warsztatu i eksperymentu na oczach widza. Aktorzy wchodzą w sytuacje, wychodzą z nich, to ma tego typu formę.

„Efekt” nie dostarczy widzowi prostej formy rozrywki i odprężenia. Zamiast tego zmusi do myślenia i krytycznego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość. Skłoni do refleksji i podsunie kolejne istotne pytania.

Sylwia Wziątek

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content