Pięćdziesiąt osób na scenie – wśród nich wszyscy aktorzy częstochowskiego Teatru, zawodowi tancerze, statyści i legendarny zespół Five O’Clock Orchestra. Do tej pory wystąpili osiem razy. Podczas każdego spektaklu widownia była wypełniona do ostatniego miejsca i za każdym razem publiczność dziękowała aktorom owacją na stojąco. Taką oprawę ma w częstochowskim Teatrze im. Adama Mickiewicza spektakl „Czyż nie dobija się koni?”. Kolejna okazja, żeby go obejrzeć, już w środę, 27 marca w Międzynarodowym Dniu Teatru.
Magdalena Piekorz przyznała, że przygotowanie spektaklu było trudnym zadaniem ze względu na jego mozaikową budowę. – To nie wygląda tak, że obserwujemy aktorów w pojedynczych scenach, choć są też i takie, ale w większości aktorzy pozostają przez dłuższy czas na scenie, tańcząc i rozmawiając. Wszyscy muszą być zaangażowani: obsługa maratonu, służby pomocnicze, lekarz, pielęgniarki i widzowie. Jest wiele trudnych scen, które wymagają od aktora dużej dyscypliny i zaangażowania emocjonalnego bez ograniczeń, co czyni sztukę jeszcze ciekawszą.
„Czyż nie dobija się koni?” to spektakl przedstawiający historię jednego z maratonów tańca, jakie często organizowano w latach 30. XX w. w Stanach Zjednoczonych. Nie jest to jednak banalna historia. Jak mówi Magdalena Piekorz, motyw tańca pozwala dotknąć głębokich tematów egzystencjalnych. – Taniec jest pretekstem do opowiedzenia o kondycji ludzkiej, o tym, jak człowiek radzi sobie w sytuacjach trudnych i granicznych. Lata trzydzieste w USA to czas wielkiego kryzysu, kiedy ludzie robili różne rzeczy, żeby zarobić pieniądze. Jednym ze sposobów na ich zdobycie był właśnie udział w maratonach tanecznych, które trwały tygodniami. Zmęczenie tańcem było na tyle duże, że w późniejszych etapach maratonu doprowadzało do lęku, a wręcz do sytuacji ostatecznych. Mierząc się z takimi historiami, człowiek poznaje siebie.
Magdalena Piekorz nie chce, żeby widz oglądający spektakl był jego biernym odbiorcą, ale rzeczywistym uczestnikiem wydarzeń. – Nie chciałabym, żeby widz czuł się całkiem komfortowo, żeby tylko oglądał spektakl. Chciałabym, żeby poczuł się w pewnym stopniu uczestnikiem maratonu, dlatego niektórzy z występujących na scenie zachęcają publiczność do tego, żeby klaskała tancerzom i wspierała ich oraz żeby przeżywała emocje razem z nimi. Chciałabym, żeby dzięki temu widz czuł pot i łzy uczestników maratonu.
Najbliższy spektakl „Czyż nie dobija się koni?” w środę, 27 marca w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie o godz. 18.00. Kolejne – w piątek, sobotę i niedzielę o godz. 19.00 na dużej scenie częstochowskiego Teatru.
Maciej Orman
foto: Piotr Dłubak, źródło: www.teatr-mickiewicza.pl