Jerzego Kędziory rzeźby i nie tylko. Spotkanie autorskie w Miejskiej Galerii Sztuki

DSCF4512

23 kwietnia o godz. 17 w Miejskiej Galerii Sztuki miało miejsce spotkanie z Jerzym Kędziorą – artystą, rzeźbiarzem, autorem znanym m.in. z rzeźb balansujących, częstochowianinem.  Spotkanie odbyło się w odremontowanej sali kinowej Ośrodka Kultury Filmowej Iluzja. Dopisała publiczność, organizatorzy z zadowoleniem zaznaczali, że to wyjątkowe doświadczenie: Stres towarzyszy organizacji każdego spotkania. Dzisiaj tutaj też, chociaż bardziej chyba emocje niż stres są obecne. Osoba Jerzego Kędziory jest doskonale znana, nie tylko w środowisku częstochowskim i artystycznym, ale i szerokiemu gronu. W związku z tym liczę, że to dzisiejsze spotkanie wywoła pozytywny odbiór i nie będzie ostatnim – mówiła p.o. dyrektora Miejskiej Galerii Sztuki Anna Paleczek-Szumlas.

Podczas spotkania z artystą nie zabrakło okazji do zadania pytań rzeźbiarzowi, chociażby o to jak balansujące rzeźby znalazły się w Miami, jak udało się je przetransportować. Nam w rozmowie przed spotkaniem Jerzy Kędziora zdradził: Zawsze spotkanie z publicznością to jest rzecz wyjątkowa. Chodzi o to czy ja ze swoimi pomysłami trafiam do ludzi. I to, że ludzie chcą przychodzić i to są ludzie ze szczególną wrażliwością – to niewątpliwie cieszy.

 W trakcie spotkania artysta zaprezentował slideshow ze zdjęć, które zostały wykonane podczas różnorakich festiwali artystycznych, rzeźbiarskich, itp. Kilkaset zdjęć na kilkudziesięciu slajdach wywołało spore zainteresowanie. Jakim kryterium kierował się Jerzy Kędziora przy ich wyborze? Muszę iść z bogactwem inwentarza. Planuję, ale nie wszystko się udaje. Na tym pokazie wszystko jest z pewnego kręgu, więc łatwiej było zrealizować te swoje założenia. 

Publiczność nie tylko obejrzała slideshow, ale także miała możliwość nabycia publikacji o Jerzym Kędziorze i jego twórczości. Najnowsza z nich to kilkusetstronicowy, przepięknie graficznie wydany albumu, który cieszy samego artystę: Mój pomysł został całkowicie przełamany, ale cieszę się z tego. Dlatego, że nie wszystko musi być tak, jak ja widzę. Wtedy ten odbiór, osąd jest szerszy. Tutaj zdałem się na Elę Siwik. Uważam, że jej opowiadanie o mnie wypadło imponująco i swoiście. Ja chciałem pokazać bardziej swoje rzeźby, a ona stworzyła własne opowiadanko o mnie i moich rzeźbach. Z różnych stron dowiaduję się jaki to jest ciekawy obrazek. 

Autorka publikacji “Jerzy Kędziora. Na krawędzi imaginacji” Elżbieta Siwik podkreśla: Pomysł był balansujący. Na początku książki zaznaczam, że ruch stwarza wszelkie życie i to jest ważne w przypadku Jerzego Kędziory i jego twórczości. Książka złożona jest dość nietypowo, składa się z fotografii syna p. Kędziory. Mamy do czynienia z pozornym ruchem liter. Ruch powoduje w tej książce, że odwracamy kolejną stronę. A ta jest inna niż poprzednia. Książka jest koronkową robotą. Justowałam ją do niewidzialnej linii. Zależało mi na tym, żeby była uporządkowana, ale jednocześnie bardzo w ruchu i balansująca. Również fotografia jest w niej zachwiana, aby również ona w kontekście tekstu stanowiła balans. Całość dopełnia czerwona linia. 

Spotkanie z Jerzym Kędziorą zorganizowała Miejska Galeria Sztuki oraz Ośrodek Promocji Kultury Gaude Mater.

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content