Robert J. Szmidt, autor min. powieści, których akcja osadzona jest w uniwersum „Metro 2033” był gościem kolejnego literackiego poniedziałku w Odwachu. Pisarz opowiadał o swojej twórczości, planach na przyszłość i kondycji polskiej fantastyki.
„Metro 2033” to tytuł powieści fantastycznej Dmitrija Głuchowskiego, opisującej życie ludzi chroniącej się w moskiewskim metrze po wojnie atomowej. Dziś w wielu krajach świata powstają kolejne książki, których akcja rozgrywa się w świecie stworzonym przez rosyjskiego autora. Tworzą je uznani pisarze science fiction. Jednym z nich jest Robert J. Szmidt. Jego druga powieść osadzona w realiach uniwersum „Merto 2033” właśnie się ukazała. Nosi tytuł „Wieża”.
– Tworzenie powieści, które rozgrywają się w ramach świata stworzonego przez kogoś innego, to nie tylko ograniczenia, ale i sporo ułatwień – mówił Robert J. Szmidt w trakcie spotkania w Odwachu. – Tak naprawdę napisałem własną opowieść, korzystając z gotowych elementów, które w innym przypadku musiałbym wymyślić. Choć są one istotną częścią książki, to wciąż moja, osobista historia. Myślę, że moja przygoda z tym światem rozpoczęta powieścią “Otchłań”, kontynuowana “Wieżą” jeszcze się nie zakończyła.
Robert J. Szmidt to nie tylko pisarz, ale również tłumacz i redaktor naczelny kilku miesięczników, także związanych z polską fantastyką.
– Przez swoje pisanie staram się uświadomić czytelnikom, że to, co do nich dociera za pośrednictwem stron książek czy gazet, to niekoniecznie jasny, klarowny, przekaz, który można interpretować w jeden tylko sposób i wierzyć mu bezgranicznie – mówił autor na spotkaniu w Częstochowie. – Fabuła moich książek to tylko pewien sposób na przekazanie wielu rzeczy, których nie mówię bezpośrednio. Także w książkach związanych z „Metrem” są zawoalowane odniesienia do tego, co współcześnie dzieje się na świecie.
Spotkanie z Robertem J. Szmidtem odbyło się w ramach cyklu „Aleje – tu się dzieje!”. Poprowadził je Adam Florczyk.