Z lisinieckiego Parku w Częstochowie w sobotę 30 września słychać było ryk silników i muzykę. Był to piknik charytatywny dla Adriana, który uległ wypadkowi motocyklowemu w kwietniu tego roku. Przyjaciele postanowili wesprzeć go finansowo w tej trudnej chwili. Mówi Agnieszka Bała, organizatorka pikniku:
– Adrian jadąc do pracy motocyklem w wyniku wypadku stracił nogę i jest w śpiączce. Zbieramy pieniądze na rehabilitację, a docelowo na protezę. W tej chwili znajduje się w klinice, w której wybudzane są osoby w Toruniu. Niestety musimy za to płacić. Adrian jest wychowankiem domu dziecka, w tej chwili mieszka w Częstochowie.
Z początku plany na piknik nie były zbyt duże:
– Miał być to mały pikniczek, ale włączyła się w to Jura Riders, czyli ulubione motocykle Adriana. Mamy nadzieję, że uda się postawić chłopaka na nogi. Życie go nigdy nie rozpieszczało, dlatego chcemy mu pomóc. Do tej pory nie jest wyjaśnione kto zawinił w wypadku, czekamy na wyniki ekspertyzy.
Na pikniku było wiele atrakcji dla wszystkich:
– Zaczęliśmy gotowaniem z Amina Fakhai, był pokaz średniowiecznej walki, przyjechali klasycy z Automobilklubu z Częstochowy, cała Jura Riders, motocykliści z Polski, którzy maja jutro zakończenie sezonu, food truck’i, oranżadę z Żuka, cegiełki dla Adriana, handmade, dla dzieci plecenie warkoczyków i dmuchańce, licytacje i koncerty do późnych godzin wieczornych.
Na scenie wystąpili m. in. Częstochowski zespół Yellowpot, Ona i Oni oraz Iga Kozacka Band.
KN
