„Sztuka dla każdego” to forma wyjścia ze sztuką na ulice, by pokazać szerokiej społeczności, czym jest i jak powstaje dzieło sztuki. To także okazja do sprawdzenia swoich sił i być może, odkrycia talentu. Miejska Galeria Sztuki zorganizowała akcję w weekend, a na Placu Biegańskiego stanęły stanowiska artystów, od malarzy i rzeźbiarzy, aż po grafików. Wśród nich także stanowisko z litografią kuchenną, prowadzoną przez ludzi z Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie:
– Litografia kuchenna to bardzo prosta metoda. Działamy nią na uczelni. Taką litografią kuchenną można tworzyć nawet w zaciszu domowym, mając do dyspozycji na przykład folię aluminiową, farby i trochę chęci.
Na kolejnym ze stanowisk spotkać można było Natalię Talarek Oswald:
– Na stanowisku drukarskim wykonujemy grafiki w technice druku wypukłego, czyli linorytu. Każdy, kto chce, może przyjść. Najczęściej przychodzą dzieci. Można zrobić swoją odbitkę, a na odbitce może być ratusz, cerkiew, albo kamienice częstochowskie.
Częstochowianie chętnie angażowali się w tworzenie. Duże zainteresowanie wzbudzało także stanowisko rzeźbiarskie Szymona Stali:
– Dużo osób pytało dzisiaj o cały proces twórczy, jak powstaje rzeźba, a nawet jak to się wszystko u mnie zaczęło. Byli zainteresowani etapami powstawania, jak przebiega rzeźbienie.
Wśród form sztuki prezentowanych na Placu Biegańskiego pojawiły się także fantazyjne magnesy robione przez siostry Rybak, znane jako „Pole magnetyczne”.
– Jestem absolwentką Akademii Sztuk Pięknych i jestem grafikiem. Moja siostra jest rzeźbiarką. Obie uwielbiamy magnesy. Zbierałyśmy magnesy, ale wszystkie były słabe. Zaczęłyśmy tworzyć własne. Najpierw zrobiłyśmy formy i odlewałyśmy. Ja je maluję, a Ola je rzeźbi. Potem także je szyłyśmy. Okazało się, że magnesy można zrobić ze wszystkiego.
Wychodząc z murów galerii, sztuka zyskała nowe oblicze – stała się bardziej dostępna i na wyciągnięcie ręki każdego. Dosłownie.
SW