11 ton drutu o wartości blisko 30 tys. złotych zniknęło z terenu jednego z myszkowskich zakładów produkcyjnych. W związku ze sprawą śledczy zatrzymali cztery osoby. Mieszkańcy powiatu myszkowskiego w wieku od 24 do 35 lat od kilku miesięcy po kryjomu wywozili materiał. Proceder był możliwy dzięki temu, że jeden z mężczyzn był pracownikiem firmy. Dzięki temu wiedział, w jaki sposób ominąć monitoring i pozostałe zabezpieczenia. W ręce policjantów wpadł również 63-letni paser, który skupował walcówkę po okazyjnej cenie i wykorzystywał do produkcji ogrodzeń. Wszystkim grozi do 5 lat więzienia.
źródło: KMP Myszków