Mimo wszystko drogi są przejezdne

DK1 I UL WARSZAWSKA

Od końca minionego roku w Częstochowie odnotowywano kilkunastostopniowe mrozy, a zimy należało spodziewać się od dawna. Obecne opady nie zaskoczyły więc kierowców, natomiast sprawa dróg lokalnych jest bardziej skomplikowana.

Drogi są uprzątane ze śniegu i błota pośniegowego na różnych szczeblach samorządu. Za drogi powiatowe odpowiada starostwo powiatowe, za drogi gminne – władze gminne. Dla zwiększenia szybkości reakcji na opady obszary podległe jednostkom samorządowym są dzielone na mniejsze jednostki. Dla przykładu, do uporządkowania w powiecie częstochowskim jest 577 km dróg powiatowych i 141 km wojewódzkich. Drogom przydzielany jest odpowiedni standard. Większość arterii w powiecie to połączenia III standardu, więc są uprzątane w ciągu ok. 5 godzin. Pierwsze pługopiaskarki, aż 12, wyjechały na drogi w powiecie częstochowskim już w nocy z poniedziałku na wtorek (4.01/5.01) – Wszystkie drogi są przejezdne, nie ma żadnych utrudnień na drogach powiatowych, jak i na drogach wojewódzkich będących na naszym utrzymaniu. […] W zasadzie już od 4 stycznia, od 23.00 sprzęt zaczął pracować. Piątego wszystkie pługopiaskarki pracowały. Od wczoraj od 20.00 też zaczęły pracować po ustaniu opadów śniegu – mówi kierownik Służby Interwencyjnej w Powiatowym Zarządzie Dróg w Częstochowie, Adam Jesionek.

Nie inaczej jest w pozostałych powiatach regiony: kłobuckim, lublinieckim, myszkowskim. W Lublińcu na drogach powiatowych działa 10 pługopiaskarek. W powiecie kłobuckim wczoraj i dzisiaj działa w sumie 8 takich maszyn – 4 w okręgu w Kłobucku i 4 w Przystajni . – Koło godziny 3.00-3.30 do akcji wyruszyły ponownie cztery piaskarki, plus sprzęt do załadunku tych piaskarek zarówno na obwodzie nr 1, jak i na obwodzie nr 2. […] Nie mamy tutaj zgłoszeń odnośnie nieprzejezdności – mówi Andrzej Kucharczyk, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Kłobucku.

Służby drogowe są w kontakcie z władzami lokalnymi nawet do poziomu sołectwa. W samej Częstochowie przed cały rok o stan dróg dba zewnętrzna firma. W tej chwili radzi sobie bez zarzutów z usuwaniem skutków opadów – wynika ze słów rzecznika częstochowskiego MZDiT. – Analogicznie do tego, jak zmieniała się sytuacja pogodowa, tych samochodów było więcej lub mniej, ale one na bieżąco oczyszczały ulice. Posypywały, jeśli była taka konieczność, mieszanką solną i myślę, że częstochowianie nie odczuli większych trudności. Bardziej dał się we znaki kierowcom, jak myślę, mróz, który nam towarzyszył niż opady śniegu – zauważa Maciej Hasik.

Inne zdanie na temat dróg mogą mieć ludzie nie mieszkający przy głównych drogach. Pług nie zawsze zdoła zawitać na przedmieścia, a wiele podczęstochowskich gmin nie może sobie pozwolić na zatrudnienie całej floty pojazdów.

Pługopiaskarki są przygotowywane do pracy na podstawie prognoz meteorologicznych. Samorządy prowadzą także działania prewencyjne. Już jesienią w newralgicznych punktach poza Częstochową były ustawione bariery, tzw. płotki.

Krzysztof Rygalik

Skip to content