W parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Mstowie zakończyły się dwudniowe obchody 370 rocznicy instalacji w kościele parafialnym łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Miłosierdzia Pani Mstowskiej. Uroczystości rozpoczęły się w sobotę 4 marca konferencją naukową „Łaskawa Ikona Matki Bożej Mstowskiej”. Kulminacją obchodów była dziękczynna Msza św., której przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Wspólnie z nim przy ołtarzu stanęli wizytator Polskiej Prowincji Kanoników Regularnych Laterańskich ks. Marian Szczecina CRL, przeor i proboszcz mstowskiej parafii ks. Paweł Greń CRL oraz wielu księży z zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich oraz z mstowskiego i sąsiednich dekanatów. Mstowska świątynia wypełniła się po brzegi wiernymi, dla których kult Matki Bożej Mstowskiej Miłosierdzia jest bardzo ważny. Nie zabrakło przedstawicieli władz państwowych i lokalnych, pocztów sztandarowych szkół, harcerzy i jednostek OSP z terenu gminy oraz delegacji wielu organizacji i stowarzyszeń działających na jej terenie.
W homilii jaką abp Depo wygłosił do licznie zgromadzonych wiernych przypomniał, że tylko Chrystus wie co kryje się w sercu człowieka. Chrystusowe napomnienia i wezwania okazują się ciągle aktualne i to na nie powinniśmy odpowiadać.
– Mamy prawo odwołać się do Matki Bożej Mstowskiej o pomoc i opiekę. Żebyśmy mieli odwagę odróżniać dar wolności od zniewolenia. Fakty historyczne przypominają, kto jest nasza przewodniczką – zaznaczył abp Depo.
Metropolita częstochowski nawiązał również do ostatnich bulwersujących wydarzeń, jakimi było wystawienie w jednym z teatrów spektaklu obrażającego wiarę chrześcijańską.
– To atak na wiarę i Kościół katolicki. Ale my nie odpowiemy atakiem, nasza odpowiedzią będzie modlitwa. Prośmy z Maryją o dary ducha świętego, w tym mężnego wyznawania wiary – apelował abp Depo.
Po błogosławieństwie na zakończenie Mszy św., abp Wacław Depo udał się procesyjnie wraz z kapłanami przed ołtarz Matki Bożej Mstowskiej Miłosierdzia gdzie wspólnie pokłonili się przed łaskami słynącym obrazem Pani Mstowskiej.
ZD