Dwie policyjne kontrole jednego dnia – można mówić o pechu. Tym razem jednak sprawa dotyczy pijanego kierowcy, więc policjantom należą się gratulacje za nieustępliwość.
W niedzielny wieczór funkcjonariusze kłobuckiej drogówki w Szarlejce zatrzymali do kontroli fiata 125 p. Okazało się, że jego kierowca nie powinien tego dnia siadać za kółko. Badanie wykazało u niego 1,5 promila alkoholu. Prawo jazdy zatrzymano, a samochód trafił na przechowanie do znajomego. 4 godziny później dyżurny otrzymał informację, że w Gruszewni ktoś wjechał autem do rowu. Na miejscu policjanci zastali tego samego 38-latka. Mężczyzna niezbyt przejął się poprzednią kontrolą i wcale nie chciał rozstawać się ze swoim dużym fiatem. Z butelką również, bo w drugim badaniu wydmuchał 2 promile.
O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd