Pożar w Myszkowie: nie ma rannych

Mieszkańców Myszkowa w czwartkowy poranek powitał wielki, czarny słup dymu unoszący się nad miastem. Ogniem zajął się zakład recyklingu. Jedna z hal całkowicie się zawaliła. Pożar rozszalał się na dobre, a nad żywiołem próbuje zapanować kilkadziesiąt zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej.

W bezpośrednim pobliżu pożaru nie znajdują się domy mieszkalne, a niedalekim budynkom użytku publicznego np. Urządowi Skarbowemu nic nie zagraża. Oprócz hali spłonęły, także odpady składowane na zewnątrz budynków. Jak dowiedzieliśmy się od Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Myszkowie ogień został opanowany, ale prace cały czas trwają. W akcje zaangażowano na ten moment 39 zastępów straży pożarnej. Dowódcą akcji jest nadbryg. Jacek Kleszczewski, komendant wojewódzki PSP w Katowicach.

KRK

fot. Edyta Wrzosowska

 

Skip to content