gopr

W ostatnich dniach służby ratownicze miały sporo pracy. W akcję poszukiwawczą w okolicach Poczesnej (pow. częstochowski) zaginionej kobiety w piątek (18.03) od południa do późnych godzin nocnych. W sobotę od rana prowadzono poszukiwania w okolicy Poręby (pow. zawierciański) oraz Myszkowa.

Piątkowe poszukiwania wymagały dużej mobilizacji. – 18 marca w miejscowości Nierada odbywały się poszukiwania osoby, w które były zaangażowane 17 zastępów, m.in.=n. grupa poszukiwawcza z Jastrzębia Zdroju – mówi młodszy kapitan Paweł Gromkiewicz z KMP Straży Pożarnej w Częstochowie.

W poszukiwania włączyli się m.in. ratownicy Grupy Jurajskiej GOPR. – Używamy do tego celu psów ratowniczych i kładów, bo to jest lekki środek transportu, którym jesteśmy w stanie przemierzać dosyć szybko ostępy leśne na terenie Jury, przeszukiwać poszczególne sektory. Oczywiście z poszukiwania w sensie organizacyjnym odpowiada policja, wspierają ją strażacy, a my […] jesteśmy w stanie dość precyzyjnie określić sektory przeszukane – mówi Piotr van der Coghen z GOPR.

Natomiast w sobotę (19.03) około 9.00 myszkowska policja została poinformowana o zaginięciu 76-letniego mieszkańca Myszkowa. Mężczyzna ostatnio widziany był o północy w rejonie pobliskiego przejazdu kolejowego. Zaginiony miewał zaniki pamięci i cierpiał na chorobę Alzheimera. Tutaj również konieczna była duże wysiłki służb.

Natychmiast rozpoczęto akcję poszukiwawczą, w której udział wzięli policjanci z Myszkowa i Katowic, strażacy ochotnicy, a także ratownicy z Jurajskiego GOPR. Przy użyciu psa tropiącego przeszukiwano tereny leśne. Na miejsce został skierowany śmigłowiec z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Policjanci sprawdzili też szpitale, przystanki i dworce. Po 6 godzinach poszukiwań 76-latek został odnaleziony w masywie leśnym przez myśliwego. Był wyziębiony i zdezorientowany. Znalazł się ponad 15 kilometrów od miejsca, w którym zaginął.

KR

Skip to content