Aluron górą w pierwszym meczu

Siatkarze AZS Częstochowa przegrali pierwszy mecz barażowy o miejsce w PlusLidze z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie 0:3. Drugie spotkanie w serii do trzech zwycięstw, odbędzie się w czwartek o godz. 18 w Częstochowie.
Goście z Zawiercia rozpoczęli chyba stremowani, bo z pierwszych czterech punktów Akademicy aż trzy zdobyli z błędów w ataku gości. AZS prowadził 4:1 i… to były jedyne miłe chwile pierwszej partii. Bo goście, za sprawą świetnie zagrywającego Łukasza Kaczorowskiego błyskawicznie odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Stracili je w tej partii tylko raz, na chwilę, gdy po bloku Rafała Szymury, zdecydowanie najlepszego gracza częstochowskiej drużyny, AZS wygrywał 11:10. Cóż z tego, skoro za chwilę Szymura musiał opuścić boisko z powodu problemów z kolanem, a rywale znów uciekli. Wprawdzie Szymura na boisko wrócił, ale już było za późno, by prowadzić wyrównaną grę. Tym bardziej, że bardzo niepewnie grał atakujący częstochowskiej ekipy Oleksandr Grebeniuk, a ambitnie walczący goście nakręcali się z każdą piłką. Drugi set, dużo bardziej wyrównany, trzymał w emocjach do ostatniej piłki. Raz prowadzili Akademicy – 12:9 po ataku Szymury – a raz goście. Po asie serwisowym Kamila Długosza rywale uciekli na dwa, a chwilę później po ataku Michała Żuka nawet na trzy punkty i było już 22:19 dla Aluronu. Częstochowianie odrobili jednak straty, doprowadzając, znów za sprawą Szymury, do remisu po 22. Cóż z tego, skoro gracze z Zawiercia wykorzystali już pierwszą piłkę setową, zatrzymując na siatce Stanisława Wawrzyńczyka, który zmienił bezbarwnie grającego Mykołę Moroza. Przed trzecią partią Akademicy stali już pod ścianą, bo kolejny przegrany set oznaczał porażkę w meczu. Gospodarze zaczęli nieźle, prowadzili 3:1 i 8:5, ale znów stracili prowadzenie w jednym ustawieniu i zrobiło się nerwowo. Rywale, podobnie jak w dwóch poprzednich setach, mocno ryzykowali na zagrywce i im się to opłaciło. Wprawdzie w końcówce, dzięki serii dobrych zagrywek Łukasza Polańskiego, AZS prowadził 21:19, ale nie ma wątpliwości, że w tym elemencie – zresztą pozostałych również – lepsi byli goście. I znów, tak jak w drugiej partii, także trzecią gracze z Zawiercia zakończyli w pierwszej piłce setowej (i meczowej), a zrobili to bardzo efektownie, bo asem serwisowym spotkanie zakończył były gracz AZS Michał Żuk.

AZS Częstochowa – Aluron Virtu Warta Zawiercie 0:3 (20:25, 23:25, 23:25)
AZS: Tomasz Kowalski, Moroz, Buniak, Grebeniuk, Szymura, Janus, Adam Kowalski (libero) oraz Wawrzyńczyk, Szlubowski, Polański. Trener: Michał Bąkiewicz.
Aluron: Popik, Żuk, Swodczyk, Kaczorowski, Gutkowski, Warda, Ogórek (libero) oraz Filipowicz (libero), Długosz, Lewandowski. Trener: Dominik Kwapisiewicz.

źródło: AZS Częstochowa

Skip to content