Marek Kardos: – Szansa na chwilę odpoczynku

marek kardos

AZS Częstochowa przegrywając w środę z Lotosem Gdańsk (1:3) poniósł piątą porażkę w sezonie. Schemat meczu był bardzo podobny do wcześniejszej konfrontacji z Transferem Bydgoszcz.

Po tym meczu możemy mieć małe de javu. Wygrywamy pierwszego seta, tym razem w drugim również udało się nawiązać wyrównaną walkę, ale seria 3-4 punktów straconych w jednym ustawieniu spowodowała spory problem. Z tak silnym rywalem pękamy pod presją, staramy się nad tym pracować, ale potrzebujemy jeszcze czasu – przyznał po meczu trener Marek Kardos.

W drugiej odsłonie częstochowianie mogli mieć uzasadnione pretensje do arbitra. – Decyzji sędziowskich komentować nie chcę, każdy jest tylko człowiekiem i popełnia błędy. Młodzi zawodnicy muszą się uodpornić, że to po prostu się zdarza, nie warto się gotować tylko skupiać na swojej grze – skomentował szkoleniowiec, który przyznał też, że krótka przerwa w rozgrywkach bardzo przyda się jego podopiecznym. – Na Słowacji jest bardzo podobne święto do polskiego Wszystkich Świętych, również idziemy na groby, ja akurat nie za bardzo to lubię, ale jest to też czas spotkań z rodziną. Jest to praktycznie jedyna okazja, żeby się trochę zregenerować, odpocząć, bo później będziemy grać niemalże bez wytchnienia do kwietnia.

Słowak odniósł się też do najbliższego rywala AZS-u. – Nasz kolejny przeciwnik nie zdobył jeszcze ani jednego punktu w tym sezonie, ale kiedyś będzie musiał. Mam nadzieję, ze nie nastąpi to w meczu z nami. Mam nadzieję, że na mecz z Banimexem gotowy do gry będzie już Michał Bąkiewicz. To będzie dość prestiżowy mecz, ponieważ doskonale znamy niemal wszystkich siatkarzy rywali. Nikogo nie trzeba będzie dodatkowo mobilizować. Jeżeli nie będziemy popełniać głupich błędów to powinniśmy ten mecz wygrać

Mecz z Banimexem Będzin rozegrany zostanie 8 listopada w Sosnowcu.

Mariusz Rajek

Skip to content