Raków przegrał z Kluczborkiem

rakow w poznaniu

Niezwykle pechowo zakończył się dla piłkarzy Rakowa sobotni mecz z liderem z Kluczborka. Przegrali 0:1 po golu strzelonym z kontrowersyjnego rzutu karnego… w 92. minucie! Z przebiegu całego meczu, częstochowianie nie zasługiwali na porażkę.

W pierwszej części spotkania obie drużyny stworzyły po kilka sytuacji bramkowych. Najgroźniejszy był strzał Wojciecha Okińczyca, po którym piłka o centymetry minęła bramkę gości. Po zmianie stron to czerwono-niebiescy mieli więcej okazji do zdobycia gola. W 59 minucie Dariusz Pawlusiński podał do Wojciecha Reimana, ale piłka po jego strzale powędrowała nad poprzeczką. Pawlusiński zmarnował wyborną okazję w 82 minucie. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się „remisem ze wskazaniem”, w doliczonym czasie gry kontratak wyprowadzali goście. Jeden z piłkarzy MKS-u próbował dośrodkować w pole karne, ale Przemysław Mońka zablokował tę próbę. Sędzia dopatrzył się w tej interwencji zagrania ręką i podyktował rzut karny, który na zwycięską bramkę dla gości zamienił Rafał Niziołek. Okazja do rehabilitacji i odrobienia strat w najbliższą sobotę (28.03) w Sosnowcu. Początek meczu z Zagłębiem wyznaczono na godzinę 17.00.

Raków Częstochowa – MKS Kluczbork 0:1 (0:0)

0-1 R. Niziołek 90+2 (z karnego)

Mariusz Rajek

Skip to content