Świetnie spotkanie zobaczyli w sobotę kibice zgromadzeni na stadionie przy Limanowskiego! W 7 kolejce II ligi piłkarskiej Raków podejmował beniaminka rozgrywek – Olimpię Zambrów. Już w 10 minucie gospodarze mogli prowadzić. W poprzeczkę uderzył po fantastycznej akcji Rafał Figiel. 6 minut później Piotr Malinowski, zdecydowanie najlepszy zawodnik Rakowa Częstochowa w tym spotkaniu, dał prowadzenie swojej drużynie. I gdy wydawało się, że częstochowianie będą kontrolować grę, w 26 minucie rzut rożny wykonywała drużyna Olimpii Zambrów. Dośrodkował Dominik Lemanek, ale wysunięty lekko przed bramkę Mateusz Kos puścił piłkę między rękami. W 32 minucie znów Piotr Malinowski przeprowadził bardzo dobrą indywidualną akcję i podwyższył na 2:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.. W drugiej Kacper Łazaj w swojej ostatniej akcji meczu podwyższył rezultat na 3:1. Wcześniej asystę drugiego stopnia znowu zanotował Malinowski. Później było 3:2 i na boisku zrobiło się trochę nerwowo. Michał Twardowski trzy razy uderzał na bramkę Mateusza Kosa. Pierwszy strzał trafił w słupek, drugi obronił bramkarz Rakowa, ale dobitka znalazła już drogę do siatki. To było jednak wszystko na co stać było Olimpię. Potem istniał na boisku już tylko Raków. W 82 minucie znowu niezawodny Piotr Malinowski zakręcił obrońcami Olimpii i dośrodkował do Maksyma Kowala, który strzelił bramkę na 4:2. W 87 minucie Piotr Malinowski został sfaulowany tuż przed bramką Czaplińskiego i arbiter tego spotkania, Tomasz Białek, podyktował bez wahania rzut karny, który na bramkę zamienił bardzo dobrze grający w tym meczu Rafał Figiel. Warto odnotować jeszcze debiut Brazylijczyka Matheusa Bissiego Da Silvy, który kilkoma swoimi interwencjami w defensywie pokazał, że posiada duży piłkarski potencjał. Piłkarze Rakowa po dwóch meczach bez zwycięstwa w 7. kolejce II ligi zdobyli 3 punkty. Kolejnym rywalem częstochowian będzie GKS Tychy.
Raków Częstochowa – Olimpia Zambrów 5:2
1:0 Piotr Malinowski (16 min)
1:1 Dominik Lemanek (26 min)
2:1 Piotr Malinowski (32 min)
3:1 Kacper Łazaj (64 min)
3:2 Michał Twardowski (74 min)
4: 2 Maksym Kowal (80 min – głową)
5: 2 Rafał Figiel (87 min – karny)