W rozegranych w czwartek 22 listopada siatkarskich derbach Częstochowy Exact Systems Norwid Częstochowa pokonał na własnym parkiecie Tauron AZS Częstochowa 3:2. To powtórka z zeszłorocznych derbów, które zakończyły się takim samym wynikiem. Spotkanie zainaugurowało 11. kolejkę spotkań I ligi siatkówki mężczyzn. Zgromadzony w hali IX LO im. Norwida komplet publiczności obejrzał bardzo dobre spotkanie, w którym chyba sprawiedliwszym byłby wynik remisowy, gdyby tylko w siatkówce można było taki wynik osiągnąć. Zawody stały na wysokim poziomie, godnym derbów naszego miasta, chociaż obie drużyny znajdują się na przeciwnych końcach ligowej tabeli.
– Spodziewaliśmy się, że to będzie trudne spotkanie, bo zdajemy sobie sprawę gdzie jest Norwid, a gdzie jesteśmy my – mówił po spotkaniu kapitan AZS-u Dawid Murek. – Tabela nie odzwierciedla tak naprawdę tej gry, którą prezentujemy, bo ta gra momentami wygląda nieźle. Ale to nie może być tak, że momentami będziemy grać dobrze. Trzeba tak grać przez całe spotkanie. Dzisiaj pokazaliśmy, że potrafimy grać dobrze, pomimo że Norwid był faworytem tego spotkania. Myślę, że postawiliśmy wysoko poprzeczkę. Trochę żałujemy, bo mieliśmy dzisiaj szansę na więcej punktów, niż tylko jeden.
Satysfakcji z wygranej nie krył trener gospodarzy Radosław Panas, który jednak nie do końca był zadowolony z gry swojego zespołu:
– Mecz godny derbów. Początek słaby w naszym wykonaniu. Zespół AZS-u bardzo dobrze zagrywał. Zastanawiałem się, ile czasu tak mogą zagrywać. Ale cieszy nas wynik 3:2. Ta hala nadal jest nie zdobyta. Pamiętam w zeszłym roku również wygraliśmy. Derby, to derby. Było nerwowo i stresogennie, nie zagraliśmy dobrych zawodów. Potrafimy lepiej grać.
Akademicy będą mieli szansę na rewanż 9 lutego 2019 roku, w 24. kolejce spotkań. Wtedy to oni będą gospodarzem kolejnych derbów Częstochowy.

Exact Systems Norwid Częstochowa – Tauron AZS Częstochowa 3:2 (16:25, 25:22, 23:25, 25:22, 15:10)

ZD

Skip to content