Przypadający na 12 października Światowy Dzień Wzroku to doskonała okazja, by przypomnieć o czynnikach ryzyka i nowoczesnych metodach leczenia najczęstszych chorób oczu, które przyczyniają się do utraty wzroku. Do najbardziej poważnych schorzeń oczu należą: zaćma, jaskra, zapalenie spojówek, zespół suchego oka oraz alergie oczu.
Prawie 30% przyznaje, że wcale nie bada swoich oczu. Większość osób cierpiących z powodu zaburzeń widzenia znajduje się w grupie wiekowej powyżej 50 roku życia. Aż 82% ludzi z tej grupy boryka się z chorobami oczu. Problem dotyczy przede wszystkim biednych regionów Afryki i Azji.
W Polsce według danych GUS, co drugi dorosły Polak nosi okulary lub szkła kontaktowe, a co czwarta osoba dorosła ma problem z przeczytaniem gazety. Zaćma wskazywana jako główna przyczyna ślepoty, w Polsce jest chorobą, która dotyczy 2,4% populacji ogółem, w szczególności osób powyżej 60. roku życia.
Na drugą w kolejności przyczynę ślepoty, jaskrę choruje obecnie ok. 400 tys. Polaków, a z powodu chorób narządu wzroku hospitalizuje się w Polsce ponad 240 tys. pacjentów rocznie. Warto zatem robić cykliczne badania co roku lub częściej zanim będzie za późno.
Światowy dzień wzroku zorganizowała międzynarodowa koalicja VISION 2020. Jej celem jest zlikwidowanie do 2020 roku możliwych do wyeliminowania przyczyn ślepoty. W naszym kraju pierwsze obchody odbyły się w 12 października 2006 roku, a patronat nad nimi objął wówczas prof. Zbigniew Religa.
Piotr Nicpoń