Raków Częstochowa bezbramkowo zremisował w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA z Rubinem Kazań. Sprawa awansu rozstrzygnie się za tydzień w Rosji. Póki co, czerwono-niebiescy przygotowują się do meczu z Wisłą Kraków.
W meczu Rakowa Częstochowa z Rubinem Kazań okazje do strzelenia gola miała zarówno jedna, jak i druga strona. Taki wynik trzeba szanować, ale tę jedną bramkę mogliśmy zdobyć – mówi Michał Szprendałowicz, rzecznik prasowy Rakowa Częstochowa:
– Zagraliśmy z silną drużyną i z przebiegu meczu, w którym Rubin miał swoje sytuacje, taki wynik trzeba szanować. Były również sytuacje, w których próbowaliśmy narzucić swój styl gry i strzelić tę jedną bramkę.
Pomimo że mecz zakończył się bezbramkowym remisem, z pewnością zapisze się w historii. Powodem jest niecodzienna sytuacja, którą mogliśmy oglądać w drugiej połowie spotkania. Zawodnicy Rubina Kazań wybiegli na murawę z numerami na koszulkach napisanymi… flamastrami.
Mecz z Rubinem Kazań jednak już za nami. Kolejne starcie z rosyjskim klubem będziemy mogli oglądać w czwartek 12 sierpnia o godz. 21.00. Teraz czerwono-niebiescy przygotowują się do niedzielnego meczu ligowego z Wisłą Kraków. Mówi Michał Szprendałowicz:
– Kolejny mecz ligowy, jedziemy po zwycięstwo. Znamy mocne i słabe strony Wisły, które sztab przeanalizował. Pozostaje to wykorzystać i powalczyć o kolejne zwycięstwo w lidze.
Początek spotkania z Wisłą Kraków w niedzielę 8 sierpnia o godz. 17.30. Aktualnie, po dwóch kolejkach, Raków Częstochowa zajmuje 11 miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy z trzema punktami na koncie.
WB